| Ja jednak będę upierał się przy swoim zdaniu i sprobuje to zobrazowac powiedzmy przewaga przeciwnika nie jest zbyt duza 1vs2 ten co walczy sam sprowadza przeciwnika do parteru i daje sobie radę ale trochę i tak się z nim trochę siluje no bo jakby nie było tamten wciqz zyje w tym czasie jego kolega jest na nogach i pozycję ma zdecydowanie łatwa do unieszkodliwienia naszego solisty. Niestety nie odbywa się to jak w filmach i przeciwnicy nie podchodzą pojedynczo, by dac się jak najszybciej wyeliminowac. Wystarczy, zebysmy zostali popchnięci podczas powalania przeciwnika, zebysmy sami znalezli się na ziemi. Nie ma co się oszukiwac, jesli nie jestesmy bokserami to rownie dobrze mozemy nie byc judokami i nie damy sobię rady z rzutami. Takze i klasyczny nokaut i rzut jest dosyc problematyczny. Najlepiej weglug mnie atakowac czule miejsca: genitalia, oczy, gardlo i rozne inne częsci ktorych zlamanie utrudni poscig no i spierdzielac. Wydaje mi się ze najlepiej jest korzystac z tego w czym jest się dobrym jesli są to rzuty ok, jesli nogi tez ok (znam chlopaka ktory napadniety w lazience sam tak skopal kilku napastnikow ze trzebq bylo zmywac krew z podlogi)
(pisze bez polskich znakow i staralem sie troche powklejac, ale stracilem cierpliwosc sorry) |