Ciekawe kto to jest? -pomyślał Remus i ruszył w stronę przemawiającego. Szedł dosyć wolno ponieważ musiał wymijać licznie zgromadzonych na ulicy ludzi. Niby normalnie minął dosyć sporą grupę słuchaczy, zgromadzoną wokół mężczyzny w czarnym płaszczu. Idąc spojrzał na mówiącego i próbował sobie przypomnieć czy nie spotkał już go gdzieś. Przez myśl przemknęło mu- Nowy heretyk, czy co? - Zatrzymał się kilka metrów dalej, tak aby mógł słyszeć o czy mówi. Stanął bokiem, mógł wtedy równocześnie słuchać i lustrować okolicę w poszukiwaniu znanych słuchaczy-donosicieli, którzy mogli znajdować się w najbliższej okolicy. |