Kreek stał i nie wiedizał co ma począć czekał na jakiś błysk, jakiś impuls, który dalby mu kopa."Dlaczego ja nie poszedłem spać..."powiedizał przecierając zaspane oczy."Dlaczego ja miusiałem czytać ten piep****y kryminał..."Usłyszał strzał. Luż sięgał do kieszeni po pistolet gdy zauważył, że go nie zabrał. Uznał że nie podszebuje. Już chciał żucić się na zbira gdy ten sie odezwał... - Słuchać mnie gnojki! Chcecie się dowiedzieć czy zdaliście, czy nie? Jeśli chcecie to zamknąć się, stanąć na baczność i słuchać. A więc, państwową licencje otrzymują: Kreek May...- "Kreek May co za durne nazwi...Kurde! To moje !"zdziwił się Kreek i podszedł do pułkownika.
Razem z nim poszły dwie inne ofiary..."a mogłem sprzedawać ogórki..."uśmiechnął się do własnych myśli.
[...] - Kreek May. Z tego co mi wiadomo - a wiec że to co wojsko ma w papierach nie zawsze musi zgadzać się z prawdą – Jesteś szybki i zwinny,...-"No ba!"-... a także dobrze strzelasz...-"No a jak"-... Mam także nadzieję że tatuaże, które masz na sobie wykorzystujesz do dobrych celów i nie wnikam jak. Armia nadała ci pseudonim: „Skrytobójczy Alchemik”.-"Pieprz....kurde z kąd oni to biorą...skrytobójczy?...no nie spodziewałem się tego nie powiem."
Gdy skończył i odszedł, Kreek podszedł do pudła i wziął rzeczy które były dla niego i zaczął rozmowę. - No to co chłopaki, koledzy alchemicy...trzeba to oblać. dobra a tak na poważnie. Jestem Kreek May.-wyciągnął rękę.
__________________ ..::// "Release Your ANGER ! Come to THE DARK SIDE !" \\::...
Ostatnio edytowane przez Medivh : 12-08-2008 o 12:20.
|