Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-08-2008, 19:46   #19
Highlander
 
Highlander's Avatar
 
Reputacja: 1 Highlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputację
Mam dla was nieco... informacji turystycznych. Może wam się przydadzą.

INFORMACJE OGÓLNE: HISTORIA MIASTA
San Francisco jest czwartym co do wielkości populacji miastem Kalifornii, zaś czternastym na tej liście w odniesieniu do całego terytorium Stanów Zjednoczonych, stanowiąc dom dla ponad 7,3 milionów ludzi. Nic więc dziwnego, że wielu uciekinierów z Arkadii, także zdecydowało się nazwać to miejsce swym schronieniem. Niewiele właściwie wiadomo o historii owych terenów nim hiszpańscy koloniści zawitali tu 1776 roku, tworząc osadę i fort w pobliżu Golden Gate. Jednak dopiero w 1848, kiedy to całą Kalifornię ogarnęła gorączka złota, San Francisco weszło w okres gwałtownego wzrostu ludności, rozwoju i rozbudowy, stając się największym miastem na zachodnim wybrzeżu USA. Historia zagubionych, na tychże obszarach, jest jednak znacznie krótsza. Przynajmniej ta, na której treść spisanie wszyscy z nich zgodni są przystać nie wdając się w spory. Dokładnie o 5:12 rano, 12 Kwietnia 1906 roku San Francisco zostało ogarnięte przez ogromne trzęsienie ziemi, które wstrząsnęło nie tylko miastem, ale także całą północną Kalifornią. Konstrukcje zawalały się jedna po drugiej, a przerwane, podziemne linie gazowe, tworzyły na ulicach morze ognia i płomieni, które trawiło metropolię przez kilka kolejnych dni. Kiedy w końcu udało się okiełznać żywioł, ze sławetnego San Francisco pozostało niewiele więcej niż ruiny i zgliszcza. Osmalone, zniszczone budynki nie nadawały się do zamieszkania. Ponad połowa populacji miasta, w ciągu zaledwie kilku godzin, straciła dobytek i dach nad głową. Była to jedna z największych tragedii w historii Stanów zjednoczonych.
Jednak co dla jednych okazało się tragedią która zrujnowała całe życie, dla innych było wyzwoleniem z kajdan niewoli. To właśnie trzęsienie ziemi w 1906 datuje się jako moment oswobodzenia ogromnej ilości zagubionych. Warunki w jakich do tego doszło, nie są jednak jasne. Niektórzy mówili o otwartym, masowym buncie, o tym jak ich gnębiciele padli pod masowym naporem ciosów. Inni twierdzili, że władcy krainy baśni po prostu zwrócili im wolność, twierdząc, jakoby czas ich kontraktu dobiegł końca. Mówi się także o innych, jeszcze dziwniejszych przypadkach. Niezależnie jednak od tego, która z tych wersji wydarzeń jest prawdziwa, posiadają one jeden wspólny punkt. Zarówno zagubieni, jak i zwykli, niczego nie świadomi ludzie, nie tracili czasu płacząc nad swym losem. Odbudowa miasta odbyła się w tempie błyskawicznym i została przeprowadzona na skalę masową. Bank of America, zaoferował korzystne pożyczki wszystkim rodzinom, których przyszłość została zrujnowana przez żywioł natury. San Francisco zostało w pełni odbudowane, stając się filarem kapitału finansowego USA. Co więcej, podczas wielkiej depresji w 1929, nie upadł żaden z banków mających swoją siedzibę w tym mieście, a sama metropolia podjęła się dwóch wielkich projektów inżynieryjnych, budując Oakland Bay Bridge, oraz Golden Gate Bridge, kończąc oba jeszcze przed wybuchem II Wojny Światowej.
Podczas wojny, San Francisco stanowiło jeden z ważniejszych punktów operacji militarnych, których głównym ogniwem była stocznia Hunters Point. Wielu młodych ludzi zdecydowało się wyruszyć na szlak wojskowy, jednak jeszcze większa liczba napłynęła do miasta w postaci imigrantów, zarówno cudzoziemców z odległych krajów, jak i Afroamerykanów przybywających z południa. Wielu zdecydowało się zostać w mieście na stałe jeszcze przed zakończeniem konfliktu zbrojnego. Mówi się, jakoby do podpisania traktatu oficjalnie kończącego wojnę z Japonią w 1951 populacja miejscowych zagubionych uległa podwojeniu, choć dokładne, statystyczne liczby nie są znane.
W latach 50tych i 60tych restrukturyzacja zachodnich dzielnic miasta, przeprowadzana na ogromną skalę, a także budowanie wielu nowych dróg, doprowadziły do protestów niezadowolonej ludności i wymuszonego wstrzymania pracy, które w konsekwencji doprowadziło do porzucenia większości z podjętych wcześniej projektów. Krążą plotki, jakoby cała konfrontacja między obywatelami i przedstawicielami władz była jedynie przykrywką dla krwawego, choć dobrze zamaskowanego, konfliktu między Court’ami Jesieni i Zimy, choć oczywiście może być to jedynie wyolbrzymienie całej sprawy. Wielu z nowych zagubionych zamieszkujących San Francisco odrzuca możliwość eskalacji sprzeczki do takich, absurdalnych wręcz, rozmiarów, zaś bardziej wiekowi, którzy mogliby rozwiać ich wątpliwości, milczą na ten temat.
Prawdziwa degradacja miasta miała miejsce dopiero w latach 80tych. Większość aktywności portowej przeniosła się do Oakland, zaś San Francisco straciło znaczną ilość miejsc pracy w dziedzinie przemysłowej. Władze metropolii zdecydowały się więc szukać dochodów gdzie indziej, kierując swoje zainteresowania ku turystyce. Miało to jednak kilka, poważnych konsekwencji, z których największą zdawały się być zmiany etniczne. Przedmieścia zostały niemal zalane przez imigrantów z dwóch źródeł. Tych przybywających z ameryki łacińskiej, oraz bardziej nietypowych - z Azji. Mimo, że zagubieni z Japonii, Chin, oraz innych krajów dalekiego wschodu posiadają własny system rządzenia, który znacznie różni się od Court’ów przyjętych przez tereny europejskie i zachodnie, na tereny San Francisco ( w odróżnieniu od zwyczajnych śmiertelnych) przybyła zbyt mała liczba odmieńców ze wschodu, aby stanowić aktywną i godną uwagi siłę polityczną w walce o władzę.
Metropolia doznała ponownego okresu rozkwitu w latach 90tych. Miało to miejsce głównie dzięki boomowi gospodarczemu związanemu z technologią elektroniczną, a liczba nowych firm, które powstały w tamtym okresie była druzgocąca i zapewniła solidne zaplecze dla okolicznego rynku pracy. Większość korporacji założyła swoje placówki na przedmieściach miasta, zapewniając rozwój technologiczny. Po 2001 część z nich została zlikwidowana, jednak zapewnione udogodnienia zostały pozostawione dla przyszłych pokoleń.
 
Highlander jest offline