Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-08-2008, 10:24   #8
Szarlej
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Gdy Natasza skończyła mówić atmosfera stała się gęsta i nieprzyjemna. Zarówno wójt jak i Magnus byli w mniejszym lub większym stopniu wyprowadzeni z równowagi, no w przypadku Magnusa lepiej było powiedzieć wkurwiony. Lekko poczerwieniał i już chciał jej odpowiedzieć, już wstawał gdy odpowiedział niziołek. Odetchnął i napił się piwa.
Alfred właśnie mocował się ze spojrzeniem Ashira, niziołek już nie raz widział taki wzrok, wzrok ludzi, którzy widzieli za dużo śmierci. Może nawet sam miał taki wzrok?
Wójt i najemnik przypatrywali się jak ochotnicy dzielą się na dwa obozy, pierwszy proponował ucieczkę, drugi obronę. Wreszcie rycerz zadał konkretne pytania, tak jak podejrzewał odpowiedział Magnus.
-Mamy osiemnastu ludzi zdolnych do walki, z czego trzy kobiety. Piątka była kiedyś w armii jednak służyli tam raczej za mięso armatnie więc wiele nie potrafią. Obecnie palisada jest najsłabsza przy wschodnim wejściu. Ciągle pracujemy nad bramą. Jesteśmy też w trakcie budowy wieży przy zachodniej bramie, tej skierowanej w stronę drakwaldu. Na szczęście mamy tu stolarza. Mamy coś koło czterdziestu budynków. Co do pomysłu Ulriki to popieram, jednak wszyscy nie mogą wyruszyć jako ochrona. Ja proponuje abym został ja, Kurt i pan Volgel, jako, że mamy doświadczenie w szkoleniu. Reszta niech odeskortuje kobiety i dzieci. Rozważaliśmy już całkowity wyjazd i zrezygnowaliśmy z tego. Nikt nie przyjmie tak dużej ilości chłopów, o tyle o ile na jakiś czas, któraś świątynia przygarnie grupkę kobiet i dzieci to tylko na krotki czas. Zresztą jak panowie rozważnie zauważyli jeżeli opuścimy te ziemie to umrą z głodu lub zostaną żebrakami.
Najemnik zwilżył usta piwem.
-Co do uzbrojenia są to głównie łuki, włócznie i topory chociaż kilka mieczy też się znajdzie. Udało nam się nawet kupić cztery tarcze. Niestety chłopi nie potrafią walczyć, tylko kilku zna się na strzelaniu. A co do śladów to tak zostały znalezione, zresztą jak szanowny Karl zauważył dwóch wiosek nie podpalił podpalacz, podobnie podpalacz nie zabił mieszkańców. Ominę szczegóły bo nie którzy mogliby nie wytrzymać.
W tym momencie wpił wzrok w Natasze.
-A co do tego na którą wieś się kierują jak mamy to stwierdzić? Spytać się ich. Panowie chaośnicy, raczycie ominąć naszą wieś? Tak mam zrobić.
Już wiedzieliście, że to Magnus podejmuje tu w głównej mierze decyzje co do obrony. Tylko Ulrika i wójt byli zdziwieni, że najemnik, który do tej pory ograniczał się do rad, teraz tak śmiało poczyna.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline