Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-08-2008, 21:36   #3
Solaxe
 
Solaxe's Avatar
 
Reputacja: 1 Solaxe jest na bardzo dobrej drodzeSolaxe jest na bardzo dobrej drodzeSolaxe jest na bardzo dobrej drodzeSolaxe jest na bardzo dobrej drodzeSolaxe jest na bardzo dobrej drodzeSolaxe jest na bardzo dobrej drodzeSolaxe jest na bardzo dobrej drodzeSolaxe jest na bardzo dobrej drodzeSolaxe jest na bardzo dobrej drodze
"Jaki naiwny" - Pomyślałem. "Ten człowiek daje dowództwo mojej osobie? Jego zdaniem wyglądam na rozsądniejszego z całej trójki? Gdyby wiedział, dlaczego tak wyglądam, wywaliłby mnie na zbity pysk. Ja, który wysadziłem w powietrze cały budynek i zabiłem..." - Marcus urwał, gdyż każde wspomnienie o tych wydarzeniach zadawało i przypominało mu niewyobrażalny ból. Ból o wspomnieniach z jego miłością. Ból gdy wybuchło laboratorium. Ból gdy składali go w szpitalu. Ból zarówno psychiczny, jak i fizyczny. Przez chwilę stał nieruchomo, dysząc ciężko przez maskę gazową i odkasłując, jakby każda czynność skracała mu życie.

Dając sobie spokój z psychologicznymi wywodami, Marcus Gordin przygarbiony podszedł do postawionego przez Pułkownika pudła, i nadal kaszląc wziął do wyniszczonej, jakby błagającej o pomoc ręki potrzebne mu w przyszłej pracy rzeczy - Zegarek Państwowych Alchemików, pistolet oraz mundur. Unikając spojrzenia innych, oraz ignorując Skrytobójczego Alchemika, ruszył powoli do gabinetu podpułkownika Hawka, zgodnie z opisaną drogą.
 
__________________
Poniższe zdanie jest fałszywe

Powyższe zdanie jest prawdziwe
Solaxe jest offline