Dziękuje że przybliście na wezwanie. Wzruszenie tego starego człowieka daje wam do zrosumienia jak bardzo go to cieszy.
Czasu mam juz niewiele, odejde tej nocy. Kostucha wreszcie mnie dopadła haha... Smiech przechodziw rzężenie.
Wezcie ten list i jedzcie na północ. Coraz bardziej cichnie mu głos.
Spieszcie się bo lalkarz uśmiecha się
nadchodzi...
Pokój w hoteliku, w małej miejscowosci Jontown stał się bardzo małym punktem we wszechświecie. Kurczy się niemiłosiernie. Duma i hardość przegrtywaja tym razem. Odszedł ojciec, przewodnik, kompan.
Tu na zachód od Virgina City, sprawy wyglądają prosto, ktoś przyjeżdza, nikt nie odjezdza, chyba że wezwie go Bóg, Kochany ojczulek w niebiosach.
Testament leży na stoliku, który nieco krzywo stoi na podłodze. Widać niewprawną ręke. Nie wszystko się w życiu udaje. Czasem kolejno rzeczy pierniczą się, niczym banda wściekłych wygłodzonych gringos w muchos burdelos.
Cholera...
Ogłaszam rekrutacje do sesji Deadlands. Potrzebuje do gry 2 osób, tworzenie postaci na podstawie
temat
Akcja dzieje się pod koniec jesieni, nastają pierwsze przymrozki.
Miejsce akcji to napoczątku miasteczkoJontown na zachód od Virginia City, Na jankeskim zachodzie. Czyli zamiast standardowych pereri mamy originalne wzgórza i góry.
Przysyłajcie do mnie koncepcje postaci[gramy bez kanciarzy,szamanów,świętobliwych], i pózniej wraz ze mną stowrzymy postać już liczbowa [wszelkie rzuty odbędą się przed moim ekranem]
Częstotliwość postów to tak 2-3razy na tydzień, oprócz walk, wtedy prosił bym o częstrze zaglądanie.
Jeżeli jakies pytania to proszę na pw. Prosił bym żeby postacie miały coś wspólnego z powyższym krótkim opowiadaniem.
Przyda się wam pewnie mapa Dziwnego zachodu, co nie gringos?
[center:1d2729a683]
[/center:1d2729a683]