Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-08-2008, 21:33   #10
Wissereth
 
Wissereth's Avatar
 
Reputacja: 1 Wissereth jest na bardzo dobrej drodzeWissereth jest na bardzo dobrej drodzeWissereth jest na bardzo dobrej drodzeWissereth jest na bardzo dobrej drodzeWissereth jest na bardzo dobrej drodzeWissereth jest na bardzo dobrej drodzeWissereth jest na bardzo dobrej drodzeWissereth jest na bardzo dobrej drodzeWissereth jest na bardzo dobrej drodzeWissereth jest na bardzo dobrej drodzeWissereth jest na bardzo dobrej drodze
Vanyred

~Ciekawe, albo ludzie w wiosce mają bujną fantazję rozbudzoną strachem, albo to co zabija tamtejszych mieszkańców jest tak plugawym stworem że jego zepsucie mogą wyczuć i zwykli ludzie... Raczej to pierwsze, ale niczego nie można wykluczać.~
Pomyślał elf. ~Bracie, nasza zdobycz się ruszyła.~usłyszał myśl Tsu. ~Tak, najwyraźniej nie tylko on się ruszył.~Przekazał szybko mag ~Łap ten woreczek i ukryj się Siostrzyczko, te krasnoludy chyba chcą nam zabrać łup.~ Zerkając na krasnoludy podchodzące do ich stolika i elfa podchodzącego z drugiej strony Elf wyciągnął z plecaka mały puklerz i zapiął go na lewym przedramieniu po czym z sakiewki na składniki czarów wyciągnął kawałek korzenia lukrecji. Jego łasiczka w tym czasie zręcznie wdrapała się na półkę ponad jego głową gdzie niscy przeciwnicy mieliby duże problemy z jej dosięgnięciem.
– Nie mam z wami zwady brodacze, ale ostrzegam, któryś z was może zginąć, czy uważacie że warto umierać za 20 sztuk złota? Z wypalonymi oczami czując smród własnego spalonego ciała?
Może jednak napijemy się po jednym i każdy pójdzie w swoją stronę? Mag szczerze nie cierpiał takich sytuacji, jasne mógłby posłać brodaczom kulę ognia ale to mogłoby się skończyć śmiercią któregoś z nich, podpaleniem gospody albo obydwoma a nie chciał zabijać ani uciekać przed prawem. Jeśli jednak ci idioci nie schowają toporów to oberwą i to paskudnie
 
Wissereth jest offline