Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-09-2008, 14:00   #8
MigdaelETher
 
MigdaelETher's Avatar
 
Reputacja: 1 MigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwu
Zacznijmy od paradygmatu, nie jest on zjawiskiem jednorodnym, globalnym. Na różnych kontynentach, w różnych krajach jest inny. W wielkim mieście będziemy mieli doczynienia z zupełnie innym paradygmatem niż w małej wiosce na Madagaskarze. Ba paradygmat jednego miasta zmienia się w ciągu doby z dziennego na nocny. Podałam przykład Kainitów i Kuei-jinów ( kwestia lubię nie lubię nie ma tu nic do rzeczy ), Nowy Jork ma inny paradygmat niż Tokio. Zważywszy, że przed Kolumbem do Ameryki dopłynęli Wikingowie to nie była ona płaska... Sam widzisz, w takim wypadku mag skandynawski miał inny paradygmat niż ówczesny Europejczyk,nie mówiąc już o mieszkańcach obu Ameryk. Mag jest skrępowany przez paradygmat w którym funkcjonuje więc, co do płaskiej ziemi i Kumba, magyi maga z z tego paradygmatu była by zaburzona, nie działała prawidłowo ( przykładowo popatrzmy na Korespondencję )

Cieszę się, że w końcu zauważyłeś kto zmienia paradygmat - Śpiący dzięki swoim poczynaniom i podświadomości, czasami dopingowani przez magów z określonych frakcji a czasami wręcz blokowani. Co do Kolumba bardzo prawdopodobne, że na pokładzie Santa Marii było kilku Poszukiwaczy pustki - Odkrywców z Porządku Rozumu. Najlepszym dowodem wpływu Śpiących na paradygmat jest lądowanie człowieka na księżycu, tak go zmieniło, że doprowadziło do otwarcia bram Arkadii ( w kontekście całego WoDa )

Zgadzam się wampiry są Spokrewnione ale czy bycie rodziną wystarczy by do konsensusu doszła grupa Bruhja albo Malkavian ( nawet jeśli tylko część cierpi na poważne zaburzenia psychiczne ) poza tym te dwa klany w przeciwieństwie do reszty bardzo często przeistaczają z przypadku, pod wpływem emocji, a nie jak pozostałe pod kątem ściśle określonych cech. Może tu być ciężko z wspólnym mianownikiem, ale podkreślam, jest to Świat Mroku, gra i pewne rzeczy musimy przyjąć takim a nie innymi. Pozwolę sobie nie zgodzić się, że między młodymi a starymi wampirami chodzi tylko o władzę, prestiż itp. chodzi również o światopogląd i wiarę. Rada podobnie jak Camarilla też ma jeden cel - przetrwanie. Konkretniej zachowanie, lub powrót do takiego paradygmatu, który umożliwił by im korzystanie z magyi.

Ja również mówię o Księdze Nod, przypowieść " Kuszenie Kaina " mówi o tym jak został on przeklęty, z kolei " Magia Lilith " tłumaczy pochodzenie jego mocy. Kolejne powiązanie Maga z Wampirem.

Teraz przejdźmy do tradycji. Jak już wspomniałam każda z nich ma wspólny mianownik, co oznacza porozumienie, zrozumienie na pewnej płaszczyźnie ale nie koniecznie na wszystkich np.

Mówcy marzeń - szamanizm i świat duchów, Umbra ( mało prawdopodobne by misjonarz lepiej zrozumiał świat duchów niż drugi szaman, zaznaczam, że Umbra jest tak rozległa, że pomieści i duchy afrykańskie i amazońskie )

Niebiański Chór - wierzą w Jedynego, a to, że jedni nazywają go Allahem inni Jahwe a jeszcze inni Bogiem Ojcem, nie stanowi dla nich problemu. wspólnym mianownikiem tej tradycji jest dążenie do tego by świat stanowił idealną pieśń na jego chwałę. Nie wmówisz mi że Muzułmanie mają inny kodeks moralny niż Chrześcijanie i co innego uważają za zło a co innego za dobro. Poza tym przyjmujesz za pewnik, że Chórzysta musi być kapłanem, nic bardziej mylnego, może być niewierzący a dopiero Przebudzenie dokona w nim przemiany i zacznie służyć Jedynemu.

Verbena - zacznijmy od " mądrych bab ", rozłóżmy to pojęcie na czynniki pierwsze: to kobieta znająca życie w rożnych jego aspektach, czyli posiadająca mądrość życiową, związana z naturą bo z niej czerpie sowje specyfiki, często wspomagająca inne kobiety, żyjąca wg własnych zasad czy to z powodu celowego jej wyizolowania przez resztę społeczności czy też przez to, że dzięki swojej wiedzy uważa się za kogoś lepszego, mogą się znać również na innej magi, np runicznej... cóż Verbena jak w pysk strzelił. Koncept wiedźmy czy to klasyczny czy też bardziej nowoczesny to jedne z najbardziej sztampowych dla Verbena. Dziwi mnie bo piszesz, że to Twoja ulubiona tradycja.

Twoja wypowiedź :
" Co się tyczy Verben to ziołolecznictwo i mądre baby chyba nie są istotą tej tradycji " zastanawia mnie i stawia pod znakiem zapytania czy wogóle czytałeś podręcznik.
Przy każdej tradycji są następujące podpunkty, które maja przyblizyć ja graczowi: Styl, Rekwizyty, Akolici, Role...
Nie będę cytować podręcznika słowo w słowo, ale jeśli zajdzie taka potrzeba mogę to zrobić. Zioła i runy to podstawowe rekwizyty Verbena a uzdrowicie, wiedźma czy zielarz to podane dla nich w podręczniku role.

Proponuje zerknij do moich warsztatów, do początkowych postów w których gracze opisali swoje postacie jeszcze jako śpiących a ja dopisałam ich przebudzenie. Oprócz postaci Faustina ( choć jego obecność wśród Chórzystów została uzasadniona fabularnie ) są to 4 klasyczne, typowe koncepty magów tradycji ( wyszłam z założenia, że gracze powinni najpierw poznać podstawy, żeby móc później tworzyć bardziej udziwnione postacie ).
 
__________________
Zagrypiona...dogorywająca:(

Ostatnio edytowane przez MigdaelETher : 02-09-2008 o 21:32.
MigdaelETher jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem