Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-09-2008, 09:48   #5
Cedryk
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Pisałem już wcześniej, iż historie mogą być krótkie, ale muszą czymś przyciągnąć czytającego MG tak, aby zdecydował się właśnie na przyjęcie twojej postaci oraz danego usera do gry.
Mrowa666 dziękuję, iż odważyłeś się jako pierwszy przesłać historię postaci. Mamy właśnie tutaj jawny przykład, jakich historii MG nie lubią.
Dlaczego?
Ponieważ widać, iż nie została ona do końca przemyślana. Niektórzy mogliby się nawet pokusić o stwierdzenie, iż została napisana na kolanie na korytarzu szkolnym.

Wyżej napisałem już, iż nawet banalną historię można dobrze sprzedać.

Oczywiście gramy w roku 2522 tuż po Burzy Chaosu, to takie wtrącenia dla osób, którym data jest potrzebna do stworzenie historii postaci.
Podaję też Kalendarz Imperium wraz z objaśnieniami, co oznaczają, dni wydzielone poza miesiące. Najlepiej obrazek sobie skopiować a potem w powiększeniu czytać.


W wypadku powyższej historii można było skorzystać ze sztuczki z przedstawieniem kilku scen z życia bohatera.

Noc Mondstille, 2503 KI.

Astrid Gren brnęła przez głębokie zaspy. Zamróz wciskał się wszelkimi szczelinami poprzez liczne warstwy odzieży młodej uczennicy akuszerki. Normalnie pewnie nie odważyłaby się wybrać w drogę, lecz teraz musiała, jeśli chciała poznać wszelkie arkana zawodu musiała słuchać swej preceptorki. Żona Johan Myśliwego miała bardzo ciężki poród i zabrakło ziół potrzebnych do tamowania krwawienie i uśmierzających ból.
„Będę musiał przygotować większą sakwę na przybory. Nie może tak być, aby rodząca musiała czekać na pomoc.”
Myślała cały czas dziewczyna brnąc przez śniegi. Z drugiej strony wiedziała, iż Stara miała zawsze więcej ziół niż potrzeba. Jak długo Astrid praktykowała nie widział takiego trudnego porodu.
„Pewnie stara też nie, musi być źle nigdy nie widziałam takiego strachu w oczach Starej.”

W końcu po męczącej drodze znalazła się przed niewielka chałupą, której ściany zdawał się opierać o drzewa pobliskiego lasu.

Dochodząc do chałupy, pośród wycia wiatru, usłyszała zdrowy płacz dziecka.
Weszała do domu, tuż za progiem w sieni otrzepała płaszcz.

Za niewielkim przedsionkiem chroniącym przed słotami znajdowała się kuchnia. Za stołem siedział żylasty mężczyzna z rudą strzechą włosów i brodą. W chacie była jeszcze tylko jedna izba, z której właśnie wyszła stara akuszerka niosąc na rękach niemowlę owinięte w lniane płótno.

- Macie zdrowego chłopaka, ale waszej było pomarło się bidulce. Za duży i za wcześnie. – mruknęła Stara.

Po tych słowach podała zawiniątko mężczyźnie. Przez dłuższą chwile stał on dzieckiem w ramionach, wreszcie ciszę znów przerwała akuszerka.
- Jak go nazwiecie.

Mężczyzna przez czas jakiś zadumany przyglądał się dziecku poczym zachrypniętym głosem powiedział.
- Deivid, po ojcu Sary.


Dalsza historia to oczywiście następne scenki z życia. Opis polowań z ojcem pierwszego samodzielnego polowania. To już zależy od twojej inwencji Mrowa666.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 13-09-2008 o 08:53.
Cedryk jest offline