Paradise Kiss to seria mojego życia. Jest u mnie numerem 1. To dzięki niej w tym roku poszłam zaocznie na kostiumografię. A z Caroline znalazłam wiele wspólnego, choć staram się nie utożsamiać z bohaterami mang. W tym wypadku było to jednak nieuniknione. Seria TV jest już dostępna np. na Shareazie. Sciągnęłam 1 odc. jeszcze bez sub'u. I ... przeżyłam szok. Grafika jest okropna. Zwłaszcza Arashi. Głosy postaci kiepsko dobrane. Ruchy postaci (np. w czasie biegu) nieplastyczne i kanciaste, a SD pożal się Boże - przypomina to rysunki z Pinokia. Przynajmniej takie mam skojarzenie. Zepsuli cały klimat. Zbeszcześcili moje sakrum :P. Jeśli wytwórnia nie ma wystarczająco kasy lub pomysłu, to nie radzę jej w ogóle brać się za animację. Za to mile zaskoczyło mnie, ze w endingu jest piosenka zespołu Franz Ferdinand "Do you want it". Bardzo lubię ten zespół
. I jeszcze jedno. O wiele ładniejsza jest seria poprzedzająca Paradise Kiss, "Gokinjo Monogatari", opowiadająca o Mikako. Tomy są do ściagnięcia przez mIrc, a seria ma ok 52 odc. i jest o wiele ładniej zrobiona. Pod każdym względem :]. Btw - jakby ktoś miał tę serię, to chętnie się potarguję o nagranie