Elf wyjrzał zza rogu. Budynek za którym stał znajdował się w cieniu, toteż trzech strażników przed wejściem nie dostrzegło go. *Na razie* upomniał się. Rozejrzał się wokół zapamiętując rozlokowanie strażników. Jak na jeden dzień miał dość rozrywek, typu kto pierwszy drowie znachora. Wychylił się bardziej zza rogu wystawił laskę. ύπνος wypowiedział zaklęcie snu, wymierzając je w środkowego strażnika. *Jeśli jeden zaśnie, wszyscy będą chcieli zobaczyć co się z nim stało. To musi się udać!* przekonywał sam siebie.
__________________ En Taro Tassadar! |