Słysząc głos Artura zdziwiła się, że dosłyszał jej słowa. Spojrzała na niego, oczy błyszczały jej w świetle ognia, które oświetlało pomieszczenie. Lekko wystraszyła się, ale rozumiała co ma namyśli. Mimo tego bała się podjąć decyzję. Nie lubiła walczyć, nie lubiła widoku krwi i tego jak bliskie jej osoby zapadały w sen, z którego nigdy się nie wybudzały. Z drugiej jednak strony co miała robić sama na tym świecie.
Powiodła wzrokiem za odchodzącym oficerem.
- On ma rację, że muszę podjąć decyzję, ale boję się jej konsekwencji - myślała.
Z rozmyślań wyrwał ją głos tegoż samego oficera, z którym przed chwilą rozmawiała. W jego słowach wypowiadanych do zebranych wiele było mądrości.
Drgnęła delikatnie, gdy Artur spytał -Podjęłaś decyzję?
Spojrzała na niego. Jej zielone oczy nadal ślicznie lśniły. Kosmyki włosów delikatnie spływały na jej twarz. Po chwili odpowiedziała:
-Boje się konsekwencji moich decyzji, a nie samej decyzji. - powiedziała to zdecydowanym tonem, ale jej mimika twarzy zdradzała, że wie o co tak naprawdę pyta.
Przeniosła wzrok na Rotmistrza i uniosła rękę. Wiedziała, że jeśli nie poradzi sobie, będzie mogła odejść i wszyscy to zrozumieją. Będzie to kolejne wyzwanie w jej życiu, które chciała podjąć. Przynajmniej w tym wypadku będzie miała wsparcie życzliwych jej osób, nie tak jak w przeszłości.
Zwróciła swe oczy znów ku Arturowi, patrząc na jego reakcję. Zmierzyła go szybko z góry do dołu oceniając to co napotkał jej wzrok. Rozejrzała się znów po zebranych i utkwiła swe spojrzenie w niebieskich oczach oficera.
Zastanawiała się czy właściwie odebrała jego intencje...
__________________ "Promise me this
If I lose to myself
You won't mourn a day
And you'll move onto someone else." |