Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-09-2008, 21:58   #24
Aschaar
Banned
 
Reputacja: 1 Aschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znany
Wizje były tak realne, że przez chwilę Johis stracił kontrolę nad swoją jażnią i ciałem. "Ja..."; "Rozsypujesz się i ciągniesz mnie z sobą..."; "Ja..."; "My..." Jaźń demonicznej części przygasła jeszcze bardziej starając się potradzic sobie z istną nawałnicą wizji, czy może raczej wspomnień... Teraz kiedy uświadomił sobie, że kolejne obrazy to tylko, albo aż, spotęgowane i zwielokrotnione wspomnienia... Nie, nie było prościej, było tylko logiczniej...
Johann zwolna wyprostował się i zdawkowo uśmiechnął:
- Oszałamiające wnętrze, XVIII wiek? - powiedział raczej niż zapytał głosem z lekkim odcieniem zblazowania - Bardzo dziękuję, z przyjemnością się napiję... te bóle migrenowe - dorzucił tonem po którym każdy zorientowałby sie, że kłamie. Nawet jako człowiek był w stanie określic jej dominację. Nie oznaczało to bynajmniej, że zamierza oddawac pole bez walki. Gdyby nie byli jej potrzebni - nie byłoby tej całej gadki. Dziewczątko, zamierzało więc negocjowac z pozycji siły - przestraszyc, a potem... Cóż - jakbyś mnie nie potrzebowała to by mnie tu nie było, a skoro mnie potrzebujesz to... "generałowie są niczym bez żołnierzy"... A ty nie masz zbyt wielu żołnierzy. Prawda? Zresztą, masz mały problem - nie przewidziałaś, że tu będę - czyżby to cię denerwowało, że nie w pełni kontrolujesz sytuację? Jestem gorszy w pewne klocki, ale nie licz na to, że będę chłopcem do bicia... - myśli przeleciały przez głowę i mięsnie bezwiednie rozluźniły się, ciało wyprostowało, a głowa podniosła.
Koncentrując się znacznie bardziej niż zwykle (zarówno na kontrolowaniu ruchów, jak i etykiecie, dotyczących formalnych spotkań domów panujących) podszedł do stołu i przedstawił krótką, aczkolwiek pełną uroku scenke: "Książe popija herbatkę".
- Wyborna, zaiste. - demoniczna jaźń opanowała się na tyle, aby nie dekoncentrowac człowieka, ale dalej nie była w stanie konstruktywnie myślec - Jestem niemcem, więc pełne imię brzmi Johann, ale wielu bliskich mi przyjaciół mówi mi Johis; będę bardzo rad, jeżeli i Pani będzie łaskawa zwracac się do mnie w ten sposób... Myśląc kategoriami finansowymi, każde dobro, niezależnie czy towar czy usługa ma swoją cenę zależną od popytu i podazy. Niektórzy twierdzą nawet, że nie ma ludzi nieprzekupnych, chociaż niektórzy są bardzo kosztowni... Zgadzam się z tobą, Beatrice, że wszystko jest kwestią negocjacji ceny...
Po raz kolejny umoczył wargi w herbacie i wyraźny, do bólu naturalny, wyraz błogości ozdobił jego twarz. "Drapieżnik rzuca się na zwierzynę kiedy ta zaczyna uciekac..." - jego mięśnie i mózg zachowywały się jak podczas walki na macie, ale twarz i głos - jak podczas niezobowiązującej rozmowy o czymś zupełnie nieistotnym...
 
Aschaar jest offline