Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-12-2005, 22:04   #4
Glyph
 
Reputacja: 1 Glyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwuGlyph jest godny podziwu
Nathaniel Anton

Postać stała w miejscu , wpatrując się w przestrzeń. Był to średniego wzrostu, wyjątkowo szczupły, chłopak. Stał w bezruchu, od czasu do czasu tylko ruchem ręki odgarniając długie do ramion, kruczoczarne włosy. Przez dość masywne szkła niebieskich okularów,spoglądała na świat para ciemnozielonych oczu.
Nathaniel czuł się w tamtej chwili odrobinę zagubiony. Nie wiedział czemu, ale przyszedł w to miejsce, przystanął i nie mógł się wręcz poruszyć. Naraz dostrzegł zbliżające się do niego dwie postacie. Po chwili gdy zbliżyli się dostatecznie blisko, ze zdziwieniem rozpoznał w jednej z nich Marthę. W jednej chwili jego umysł przysłoniły wspomnienia z dzieciństwa, pięknej dziewczyny, która nieraz bywała u nich w domu. Tymczasem postacie zbliżały się, aż w końcu zatrzymały się przed nim. Nathaniela zamurowało. Stał dalej nie mogąc wydobyć słowa. W głębi duszy pragnął, żeby się zatrzymała, ale nie przypuszczał, że jego pragnienie się urzeczywistni. Cisza przedłużał się.
-Cześć-powiedział w końcu próbując jakoś wybrnąć z dziwnej sytuacji, ale dalsze słowa nie chciały mu przejść przez usta. Stał z lekkim zmieszaniem wpatrując się raz w dziewczynę, raz w jej towarzysza.
 
Glyph jest offline