Jak przeczytałem o tych elektrowstrząsach i doktorze Spoon (morderczo się kojarzące nazwisko - "łyżeczkowanie mózgu" brrr...) to aż mnie ciarki przeszły... Taki punkt poczytalności poleciał....
Oczywiście pozostają jeszcze ABSOLUTNIE NIEZALECANE ŚRODKI obrony przed strachem i koszmarami jak autoagresja - cięcie się, czy tatuowanie, albo przypalanie papierosem... Że o paleniu paierosów nie wspomnę :P
No i jeszcze inna opcja... Gra "szaleńcem" :] Wszak niektóre zaburzenia psychiczne mogą pozwalać funkcjonować bohaterom - mimo wszystko
Schizofrenia czy mania z depresją niekoniecznie muszą prowadzić do "odstawki"
Problem w tym, że trzeba umieć coś takiego choćby w stopniu przybliżonym odegrać...