Martha powoli przeniosła wzrok z Nathaniela na Konrada i z powrotem. Mrugnęła powoli jakby otrząsając się z dziwnego wrażenia i najwyraźniej zupełnie już wracając do rzeczywistości też powiedziała - Cześć - Nathanielowi. Potem zwróciła się z uśmiechem do Konrada odpowiadając na jego pytanie - Owszem, znamy się, chociaż nie widzieliśmy już chyba wieki. Poznajcie się.
Skinęła dłonią w stronę młodszego z chłopców - Nathaniel - a później w stronę ciemnoskórego towarzysza - Konrad. |