Nathaniel Anton
-Ja...uhm..przechodziłem tędy-w jego głosie wyczuwało się niepewność. Istotnie sam nie wiedział co tu tak naprawdę robi. -Miło Cie znowu widzieć Marto-ciągnął rozmowę dalej. Przestępując nerwowo z nogi na nogę, chciał jak najszybciej zakończyć tą dziwną sytuację, tą ciszę, pustkę która wydawało się, że nie trwa tylko wokół, ale także w nich samych. |