Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-12-2005, 08:41   #2
Toudi
 
Toudi's Avatar
 
Reputacja: 1 Toudi ma wyłączoną reputację
Michaelos Toel

Z jednego z kraterów po wybuchu małej bomby, wyczołgał się człowiek. Całkowice zakrwawiony (ciężko stwierdzić, czy krwią ludzka, czy orczą.), bez hełmu, w poniszczonej czerwono-czarnej zbroi. Mimo wszystko trzymał w lewej ręce pistolet plazmowy, a w prawej piło-miecz. Po chwili podniósł się ziemi. Teraz jego twarz oświetlało słońce: Ogolona głowa, lekki zarost, klika blizn. Twarz, pomimo tego, że zniszczona, przejawiała jeszcze młodzieńcze rysy. W tym momencie można też było dostrzec, oznaki władzy sierżanta - na jego ramieniu i korpusie.
Powoli zaczął iść w stronę orków. Miecz, zaczął delikatnie wibrować w jego dłoni, a lufa pistolet już po chwili była skierowana w głowę dowódcy orków. Michaelos powiedział cicho, jakby chciał dodać sobie otuchy.
Bitwa jeszcze się nie skończyła
w momencie, gdy skończył mówic te słowa. Z pistoletu wyleciał pocisk. Przeszywając ze świstem leciał w kierunku głowy orka.
 
__________________
"Sumienie i tchórzostwo to jedno i to samo. Sumienie, to szyld firmy"

Czy ktoś zdaje w tym roku maturę???
Toudi jest offline