Inkwizytor uśmiechnął się pod nosem. Naprawdę zaczynał lubić tego pyskatego i agresywnego Astartes. Spakował mapy do wiszącej przy pasie sakwy i ruszył za nim starając się dotrzymać kroku potężnemu wojownikowi. - Proszę, proszę, nie wiedziałem że prosty wojownik Imperatora będzie znał dwie filozofie radykalną i purytańską Inkwizycji. Naprawdę godna podziwu wiedza. Może i masz przekonania jakie masz drogi Cahirze, i nie zaprzeczę że świetnie pacyfikujecie wrogów ale warto by było też żebyś pamiętał że wiele wojen by wybuchło gdyby nie sekretne działania Inkwizytorium. Żeby dać przykład, wspomnę tylko Incydent z Bravex który miał miejsce dwa miesiące temu, gdyby nie interwencja mojego brata z Ordo Xenos Janosa Aureusa to całą planetę przejąłby ohydny kult genokradów. I kto wie czy wasza interwencja nie była by teraz potrzebna tam a nie tu. A przyznasz mi że przyjemniej i łatwiej walczy się z mutantami niż tymi wszetecznymi obcymi.
Może nasza wspólna misja przekona cię że działania Inkwizycji mają na celu tylko i wyłącznie uratowanie ludzkości przed splugawieniem mocami Ciemności czy też korupcją sączącą się z rok podłych xenos. |