Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-10-2008, 11:36   #4
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Księstwo Hudov ze stolicą w Berg (1375)


Herb: w zielonym polu czarne drzewo bezlistne, choć są i tacy, którzy dopatrują się w nim poroża, symbolu Pani Zagłady.


* * *


Populacja: 47.000 [ 9.000 Berg; 7.000 Krwawe Sztolnie; 31.000 osady, sioła, farmy, okolice]; 40% Ludzie, 30% Orkowie, 20% Półorkowie, 5% Krasnoludy, 5% inne


Początki osadnictwa na ziemiach obecnego Księstwa:

Pierwotnie górne dorzecze Ognistej Rzeki wbijające się klinem pomiędzy Góry Ziemnej Opoki a Góry Ziemnej Ostrogi nie nosiło odrębnej nazwy. Był to teren słabo zaludniony, zamieszkały jedynie przez skrajnie zdesperowanych, lub pragnących uciec od świata traperów i farmerów. Kilka krasnoludzkich sztolni dawało pracę grupom kilkudziesięciu górników wydobywających rudy metali oraz szlachetne kamienie w małych ilościach. Nic w tym wszakże dziwnego, skoro oba górskie pasma, pomiędzy które wciśnięte były ziemie obecnego Księstwa Hudov, zamieszkiwały liczne i bitne orcze szczepy regularnie najeżdżające położone w dolinie sioła. Dopiero osadzenie się w tej części Vast Gotfryda Lurgruda zwanego „Bykiem” [870], wygnanego z Cormyru za zdradę stanu arystokraty, sprawiło że region ten rozwinął się i zaznał nieco spokoju. Zdobywając panowanie nad regionem siłą swojej drużyny, podobnie jak on przybyłej z Cormyru i wzmocnionej grupą miejscowych wojów, którzy przy zamorskim arystokracie chcieli zdobyć sławę i łupy, umocnił je budując warownię nad brzegiem Ognistej Rzeki, którą nazwał Bergiem. Berg, jako miasto, rozwijało się szybko. Dzika okolica wcześniej najeżdżana była często przez rejzy Orków oraz górskich klanów barbarzyńców i dopiero pojawienie się większej warowni, jaką wkrótce za sprawą pomocy krasnoludzkich budowniczych Berg się stał, pozwoliło mniej odważnym z osadników na podróż w te rejony i skłoniło ich do budowania domów w cieniu twierdzy. Zapotrzebowanie na rzemieślników sprawiło, że do nowo powstałej osady ludzie ciągnęli zewsząd. Miasto kwitło, rozwijało się, budowało wały i palisadę a z czasem i mury kamienne. Tak powstała twierdza, która stała się sercem księstwa i jego stolicą.

Oficjalnie Księstwo Hudov znalazło się w kronikach Vast dopiero w 1102 roku, kiedy to armia składająca się z półludzkich dzikusów rodem z kniei rosnącej na południowych zboczach Gór Ziemnej Opoki oraz budzących grozę Czarnych Rycerzy, zakutych w stal nieugiętych wojowników o płonącym spojrzeniu i żelaznej dyscyplinie przekroczyła Góry Ziemnej Opoki i wkroczyła niosąc żagiew zniszczenia i pożogi na ziemie Lurgrudów. Po dwóch miesiącach oblężenia Berg zostaje zdobyty. Jednakże na rozkaz dowodzącej najeźdźczą armią Lady Sonyi von Sarassani, miasto zostaje oszczędzone a dobytek mieszkańców nietknięty. Już tym czynem zdobywczyni miasta zjednała sobie miłość ludu Bergu. Zważywszy na bezlitosne rozprawienie się z wszelkimi śladami oporu i jednoczesnym litościwym potraktowaniem tych, którzy się poddali, Lady Sonya pokazała czego oczekuje i co zapewnić potrafi. Od tej chwili jej armia nie napotkała już więcej oporu. Dokonawszy podboju kilkunastu osad nie podlegających niczyjemu władztwu, mieniąca się już Księżną, Sonya von Sarassani, składa hołd lenny Roldilardowi śląc jednocześnie dary i zapewnienia pokojowych intencji do Tantras i Calaunt. W ten sposób pętając ręce najpotężniejszym siłom, którym nie na rękę była podówczas wojna, Księżna Sonya von Sarassani zyskuje czas. Czas, który pozwala Księstwu Hudov okrzepnąć, zorganizować się i nawiązać dyplomatyczne stosunki z sąsiadami.

Hudov dziś (1372)

Obecnie Hudov jest państwem silnie podporządkowanym kościołowi Pani Zagłady, którego arcykapłanką jest Księżna Pani. Niemal w każdej większej osadzie mieści się świątynia Bogini a jej najwyższa kapłanka zawsze jest niemal najważniejszą osobą osadzie. Zazwyczaj są to urodziwe kobiety obnoszące się ze swoją urodą, które jednak znajdując radość w dręczeniu urodziwych mężów i kobiet, rzadko cieszą się szczerą miłością. Jednakże z racji na bardzo bogate wydobycia z Krwawych Sztolni, mieszkańcy Księstwa Hudov cieszą się niemal zupełną, w porównaniu do pozostałych ziem Vast, wolnizną, co sprawia, że konieczność znoszenia fanaberii kapłanek Pani Zagłady, przychodzi mieszkańcom Hudova łatwiej. Z racji na dużą liczbę mieszkających w granicach Księstwa mieszańców orczej krwi, jak również z powodu pozostawania niemalże w stanie wojny z Kruczym Urwiskiem, Księstwo Hudov utrzymuje dosyć silną armię stałą opartą głównie na fanatycznych Czarnych Rycerzach, zwanych również Rycerzami Zagłady, którzy służą tak Księstwu jak i Świątyni Zagłady [350 pancenych i około 1000 knechtów]. Ponadto zbrojna siła Księstwa wzmacniana jest o kondotierskie zastępy najemników, dla których w księstwie zawsze znajdzie się zajęcie i którzy przyjmowani są w księstwie z otwartymi ramionami. Górskie masywy czekają na podbój. W czasie wojny wojska Księstwa wzmacniają sprzymierzone Orcze klany z którymi Księstwo prowadzi ciągłą wymianę handlową skupując między innymi jeńców pochodzących z innych, pobitych plemion. Ponadto w obliczu najgorszego zagrożenia Księstwo może rozesłać wici do swoich wasalów osadzanych na rubieżach Księstwa. Na co dzień drogi i trakty w księstwie przemierzają Łapacze, sprawujący swoistą funkcję stróżów prawa, budzący powszechną grozę z racji swoich uprawnień. Jako, że rekrutują się oni z najbardziej fanatycznych wyznawców Pani Zagłady, lub też wysłanych dla zyskania obeznania w świecie akolitów, mają opinię okrutników i sadystów, na którą ciężko pracują każdego dnia. Niepisane jednak prawo chroni ludność Hudva od ich zakusów, tak że skupiają się oni wyłącznie na przemierzających szlaki Hudova wędrowcach oraz złoczyńcach. Złoczyńcach o których w Hudov niezwykle ciężko z racji na los, jaki prawa Księstwa i panujące w nim obyczaje, im zgotowały.

Obecna Księżna Sonya von Sarassani, jest osobą o ogromnych planach dotyczących ujarzmienia ziem podlegających dawnym granicom Królestwa Środka. Jako osoba pragmatyczna wie, że najlepiej dokonać tego cudzymi rękoma, lub bez zbędnego rozlewu krwi, który mógłby osłabić księstwo. Po pierwszych niepowodzeniach z 1370r. i 1372r. teraz buduje w Bergu armię zaciężną złożoną z najemnych kondotierów, których wyposaża w zbroje i wojenny rynsztunek. Stąd też nieprzerwana strużka różnego rodzaju bydlaków ciągnąca ku Hudov zarówno drogami Vast jak i poprzez Góry dawnymi, z rzadka jedynie używanymi ścieżkami.

Ciekawostką dla podrożnych może okazać się fakt, iż Księstwo Hudov już od dwóch stuleci bije własną monetę złotą i srebrną, zwane powszechnie "hudovską koroną" i "hudovskim groszem" na której rewersie bite jest oblicze Księżnej a na awersie herb Księstwa. Wszystkie transakcje dokonywane na terenie Księstwa dochodzą do skutku z użyciem tej monety, lecz każdy tutejszy kupiec, handlarz czy karczmarz chętnie za drobną prowizję wymieni obcą walutę na Książęcą.


Ważniejsze osady:

Berg: stolica Księstwa
Populacja: 9.000; 55% Ludzie, 25% Półorkowie, 10% Krasnoludy, 10% inne

Miasto zamieszkują głównie ludzie oraz mieszańcy półorczej krwi, owoc licznych najazdów orczych plemion na te ziemie. Zbudowane pierwotnie u podnóża zamku, w zakolu Ognistej Rzeki, rozrosło się wchłaniając w obręb murów i wałów kolejne podgrodzia. Obecnie miasto może się poszczycić dużą dzielnicą Nadbrzeżną, gdzie mieszczą się kupieckie faktorie, krasnoludzkie faktorały, magazyny, sklepy i składy. I port rzeczny zdolny przyjąć na raz nawet kilkadziesiąt płaskodennych, zdolnych pokonać rzeczne płycizny, barek. Ponadto w mieście wznosi się Świątynia Zagłady, wielka budowla z czarnego kamienia wydobywanego w Krwawej Sztolni, otoczona kamiennym murem, strzeżona przez fanatycznych akolitów, otwarta dla wiernych jedynie częściowo. Podobnież ze świątyni do zamku wiedzie podziemny tunel, co nie powinno być dziwne, skoro najwyższą kapłanką i głową kościoła w księstwie, jest Księżna Pani. Lochy świątyni mają mieścić cele, gdzie trzymani są dręczeni na chwałę Pani Zagłady więźniowie. Niektórzy z nich są fanatykami, którzy sami oddali swe ciała na potrzeby obrzędów świątynnych, w zamian za nagrody wypłacane przez świątynię ich najbliższym, lub za obietnicę wiecznego życia w niebiesiech. Są tu też jednak i ci, których schwytali na trakcie Łapacze, kupili na niewolniczych targach Kapłani, lub przywiodły wyprawy łowieckie, jakie wyprawiają wierni pod wodzą kapłanek tutejszej świątyni, lub nawet zwykli łowcy, wielce w Hudov cenieni.

Krwawe Sztolnie:
[dawne Drumm Durdare]
Populacja
: 7.000 [wolnych 350] 50% Orkowie, 30% Półorkowie, 15% Ludzie, 5% inne.

Druga pod względem wielkości osada w księstwie. Jest to jednakże jeden wielki plac robót. Są tu głównie warsztaty rzemieślnicze, piece hutnicze, składy i magazyny. Wszystko to umieszczone w kompleksie jaskiń naturalnych i sztucznych, wydrążonych w skale przez niewolnych kopaczy. Są tu też jaskinie-cele, gdzie przetrzymywani są niewolnicy pracujący po osiemnaście godzin w kopalniach pod batem brutalnych nadzorców. Większość niewolnych to orkowie i ich mieszańcy, lecz część to również ludzie. Można jednak wśród niewolnych znaleźć przedstawiciela każdej rasy niemalże. Znakowani jak bydło, na czole rozpalonym żelazem, skuci kajdanami, pracują w koszmarnych warunkach umierając średnio po trzech, czterech latach od chwili zakucia. Jednak potrzeby Krwawej Pani są ogromne, więc niewolników wciąż przybywa. Każdy Łowca jest przez to mile widziany w Księstwie, zwłaszcza jeśli wiedzie ze sobą „towar”. Księżna kupuje niewolnych jak leci, taki wydatek zwraca się po dwóch miesiącach. Cel drążenia sztolni w górach jest znany jedynie Księżnej i jej najbliższym osobom. Podejrzewa się, że nie chodzi o wydobycie klejnotów ni rud, z których słyną okoliczne skały obfite w skarby natury, a o odnalezienie czegoś lub kogoś. Nikt jednak nie kwestionuje zasadności tych planów, każdy kto to czynił stawał się kolejną złożoną w Świątyni Zagłady ofiarą.


Ważne osoby w Księstwie.

Księżna Sonya von Sarassani, Krwawa Pani

Człowiek choć wielu posądza ją o piekielne pochodzenie, kobieta w wieku 68 lat, wyglądająca na znacznie młodszą tak, że mało kto dałby jej więcej niż 30. Wysoka, szczupła, czarnowłosa o dużych, błękitnych oczach. Okrutnica jakich mało. Bezlitosna i bezduszna. Jak każda kobieta z rodu von Sarassani. Jak każda z kobiet von Sarassani oddana bezgranicznie Pani Zagłady. Przez niektórych postrzegana jak jej ziemskie wcielenie. Przekleństwo to przechodzi z córki na córkę. Co ciekawe, każda z pań tego rodu umiera w chwili, kiedy dojrzewa jej latorośl płci żeńskiej. Nigdy też nie zdarzyło się, by urodził się potomek męskiej płci w tym rodzie. Są jednak tacy, którzy wspominają jakowąś mamkę, która opowiadała o potworze wydobytym z łona księżnej, którego od razu oddano akolitom świątyni. Mamka jednak dawno już nie żyje. Nikt więc tej opowieści nie potwierdzi.

Księżna Sonya poza niebywałym okrócieństwem słynie również ze swej skłonności do wiedzy i nauki. Zbiór woluminów zebrany w Świątyni Zagłady przyprawił by o zawrot głowy nie jednego uczonego. Krąży plotka o zgłębianiu przez wszystie córy von Sarassani wiedzy zakazanej, czczenie skryte diabłów i spiskowanie z demonami. Nic tego jednak nie potwierdza, choć niewątpliwie demonologia i diabolizm są tymi arkanami sztuki, która najobficiej jest reprezentowana pośród zgromadzonych w Świątyni ksiąg.


Lady Naan von Sydov

Wywodząca się z jednego z lokalnych rodów druga po księżnej arcykapłanka Świątyni Zagłady rywalizująca z Księżną w wymyślnym okrucieństwie. Słynąca z wielu miłostek trzydziestokilkulatka, niezwykle łaskawie obdarowana urodą objawiającą się długimi rudymi włosami i zielonymi oczyma, jak również obfitym biustem, złamała nie jedno serce. Serce, kość, życie. Zawsze biorąca wszystko. Wierna względem Księżnej jak pies nazywana czasem jest „Suką Księżnej”, lecz nigdy oficjalnie. Znana ze swoich skłonności do łowów zapoczątkowanych zawsze orgiami z użyciem najurodziwszych adonisów którzy później stają się zwierzyną łowną.


Jan Soren, „Książęcy Ogar”


Dowódca Łapaczy. Niezwykle sprawny łowca, który przybył do Hudov z Kruczego Urwiska. Swoją karierę w służbie Księstwa rozpoczął przywodząc do Świątyni Zagłady zbiega, który przez trzy lata drwił z Łapaczy stając się niejako symbolem oporu wobec okrucieństwa Księżnej Sonyi. Od tego czasu nieustannie piął się w górę po ścieżkach kariery zręcznie unikając kolejnych pułapek zakładanych przez zazdroszczących mu poważania dworzan oraz łasych na jego sławę kapłanek. Podobnież ma skłonności ku płci własnej, co jednak nie zostało nigdy potwierdzone, ale dało mu nieco spokoju od miłosnych sideł zakładanych nań często na początku kariery. Człowiek prawy, aż do bólu. Uważa, że każda wina powinna zostać ukarana. W swej prawości często bezduszny, lecz nikt na to mu z pewnością nie zwróci uwagi. Skuteczny. Uwielbia samemu ruszać w pole, przez co można go czasem spotkać na traktach. Choć do przyjemnych rzeczy to nie należy.


Lady Sonya von Sarassani, Książęca córka.

Ledwie czternastoletnia nieodzowna córa rodu. Piękna posępnym pięknem wszystkich kobiet z tego rodu, czarnowłosa, błękitnooka o cerze niczym alabaster. Z racji młodego wieku często wysyłana na różne dwory zaprzyjaźnionych państw dla zyskania dworskiej ogłady i poznania świata. Niejednokrotnie łamiąca serca napotkanych młodzieńców. Jest obiektem westchnień co najmniej kilkunastu synów znamienitych rodów Vast. I co najmniej kilku zamorskich. Obecnie oddana do Świątyni Zagłady na nauki.

Volothampa Przewodnik po Wschodnim Vast, tom I (1375)

* Cienista Knieja:

Część Szarego Lasu oddzielona odeń szerokim pasmem mokradeł i błot. Rozrastająca się na pofałdowanym terenie w cieniu masywów górskich Gór Ziemnej Opoki, słynie z gęstych mateczników, zarośniętych jarów i skalnych urwisk otwierających się na oczka wodne maleńkich jezior i malowniczych wodospadów niewielkich górskich strumieni. Niezbadana z racji na swoich dzikich i nieprzyjaznych komukolwiek mieszkańców, półludzkich małpoludów, pozostałości potężnej cywilizacji zbudowanej wokół świątyni, która dawno już została zapomniana. Starta z ziemskiego padołu wolą Bogów odkryta na powrót przez ludzi.

W roku 1076 błędny rycerz Uther Pendarick powodowany powracającą senną marą uznaną przezeń za znak od Bogów, wyrusza z zastępem wiernych mu i podobnie jak on szalonych wojów w głąb gęstwiny, by odkryć swe senne widziadło, świątynię Bogów. Ci, którzy powrócili z wyprawy, a można ich było policzyć na palcach jednej ręki, opowiadali o nieustannym boju z dzikimi, którzy nie wiedzieli co to odpoczynek, kryli się w gęstwinie lepiej niż elfy i atakowali z zaskoczenia spadając ze skał i drzew na zaskoczonych odkrywców. Opowiadali też o lepkich od mocy mgłach snujących się po lesie ospałymi pasmami, o ukrytych jaskiniach, z których wypełzały odrażające bestie w chwili wytchnienia danej przez tubylczych dzikusów aż w końcu o pradawnej, skrytej w kotlinie świątyni, wchłoniętej przez las wyrastający z zdruzgotanych kamieni. Jej ogrom przekraczać miał ponoć wielkość nie jednego z miast a strzeliste wieżyce porastały trujące bluszcze pachnące i wabiące kolorowym kwieciem. Nikt z nich nie wkroczył do świątyni, zostali z końmi w obozie na skraju kotlinki. Uciekli zaś, kiedy po tygodniu Uther Pendarick ni żaden z towarzyszących mu wojów nie powrócił. Było ich dwakroć więcej, lecz Cienista Knieja pochłonęła kolejne ofiary nim udało im się wyrwać z jej szponów.Obecnie Cienista Knieja nic nie straciła ze swej dawnej złej sławy. Można powiedzieć, że po latach stała się miejscem jeszcze mniej przyjaznym odkrywcom niż była w czasach wyprawy Uthera. Nieliczni wędrowcy, którym dane było przemierzać jej leśne bezdroża wspominają tych samych, pchniętych na skraj człowieczeństwa małpoludów, te same żarłoczne bluszcze, te same robactwo. Tylko dodają jeszcze widma pomordowanych, które snują się nocą po kniei z potępieńczym wrzaskiem wołając pomsty. Nie jest to las, który zachęcał by do zbieractwa. Stąd też i zbieraczy w nim jak na lekarstwo.


* Przełęcz Hudov :

Górskie turnie skryte we mgle, poszarpane uskokami, ośnieżone i niemal zawsze mokre. Deszcz pada tu niemal bez przerwy przechodząc tylko czasem w rzęsistą mżawkę lub zgoła w opady śniegu. Te góry, Góry Ziemnej Ostrogi, nie należą do miejsc przyjaznych. Jeśli dodać do tego kilka walczących ze sobą plemion Orków, banitów polujących na zwierzęta i wędrowców i bestie, których nikt nie tępi przez co żyją w spokoju, okolica może wydać się bardzo niegościnną. Dziw więc, że w ogóle ktokolwiek się tu zapuszcza. Jednak zdziwienie przechodzi, kiedy się człek dowie, że czasem można tu znaleźć wypłukany przez deszcze samorodek złoty leżący niczym kamień w błocie. Albo krwawnik czekający na znalazcę. Stąd może tak wielu podąża w góry. Część z nich także w nadziei na znalezienie Przełęczy Hudov.

Wielu z traperów, którzy całymi miesiącami pokonywali skryte we mgle, ośnieżone turnie Gór Ziemnej Ostrogi, dzielące Impiltur od Vast, jedynie o niej słyszało. Nieliczni z nich widzieli. Z daleka innych górskich zboczy nie mogąc doń dotrzeć zwodzeni dziwnymi meandrami jarów, wąwozów i urwisk. Jednak to że jest, nie poddawano nigdy dyskusji. Przełęcz. Początkowo nie nazwana, lecz od czasu kiedy południowo –wschodnie rubieże Vast znalazły się pod panowaniem Księżnej von Sarassani, nikt już nie nazywał jej inaczej jak Przełęcz Hudov. Złośliwi, nie mogący uwierzyć w naturalną przyczynę niemożności dotarcia do przełęczy, opowiadali o wyjących upiorach jej strzegących. I tajemnych mocach przywołanych przez władczynię Hudov dla strzeżenia granic jej ziemi. Jakkolwiek prawda by nie wyglądała, trafić na Przełęcz Hudov jest bardzo ciężko. Zaś na nią wkroczyć graniczy z niemożnością.


* Świątynia Zagłady:

Położona w centrum Bergu, otoczona murem i zasadzonym przed laty ogrodem budowla z czarnego kamienia specjalnie sprowadzanego na jej potrzebę z Krwawych Sztolni. Zbudowana na planie dużego okręgu, składa się z kilku poziomów, dostępnych dla każdego w zależności od stopnia wtajemniczenia, odgrodzonych jeden od drugiego murem i zieleńcem, strzeżonym przez również podzielonych na stopnie wtajemniczeń, akolitów światynnych. Otwarta dla wiernych, którymi są wszyscy mieszkańcy Księstwa Hudov, tylko w zakresie pierwszego kręgu obwarowań. Tam też znajduje się wielka katedra z ołtarzem, który ryli najlepsi z rzeźbiarzy z Procampur. Ołtarzem przedstawiającym Panią Zagłady. Obrzędy ku jej czci odbywają się każdego dnia polegając głównie na śpiewach, modłach i lamentach okraszonych rytualnym znęcaniem się nad wybranym z tłumu wiernych Wybrańcem lub też jednym z niewolników przywiedzionych z przepastnych lochów świątyni. Sama budowla przypomina półkulę z której wyrastają strzeliste wieżyce sięgające zdawało by się nieba. Oplatają je dziwne bluszcze sprowadzane aż z Cienistej Knieji. W każdej z wież nocą palą się lampiony rozświetlając je i pokazując na wiele mil wokół Bergu, choć z oddali mogą być one mylone z gwiazdami. Nocą, kiedy miasto śpi, wyraźnie w dal niesie się zawodzenie Kapłanek, które o północy modlą się do Bogini o łaskę

Kapłanami Pani Zagłady są wyłącznie kobiety. Mężczyźni, którzy chcą oddać się służbie Bogini, przechodzą służbę akolicką podobnie jak niewiasty, zaś później w zależności od zdolności, albo kierowani są do służby świątynnej jako hierofanci, co określa ich niewolnicze wręcz oddanie Bogini i jej Kapłankom, albo zostają przydzieleni do Łapaczy, stając się oczami i uszami Świątyni w tej jednostce, albo też zostają zaprzysiężeni na Rycerzy Zagłady. Są i tacy, którzy kończą dostępując najwyższej z łask, zostając ofiarnie zakatowani na chwałę Pani Zagłady, podczas uroczystości świątynnych.

Na terenie Świątyni mieści się Biblioteka. Dostęp do niej mają nieliczni, tylko tacy, którzy przejdą wnikliwą selekcje i szczegółowe badanie. Muszą być to osoby mające określony, wysoki status w hierarchii świątynnej i należą do grona osób o najwyższym poziomie zaufania. Ci jednak, którym dane było znaleźć się w tym miejscu stają przed nieograniczonym niemalże zasobem wiedzy. Każda bowiem Księżna z rodu von Sarassani uważała gromadzenie wiedzy jako rzecz bardzo istotną, dla której nigdy nie szczędzono ni wysiłku ni pieniędzy. Zgromadzono tu więc przez lata zbiory, z którymi równać się mogą tylko nieliczne z bibliotek na całym Faerunie. Nigdzie też nie znajdzie się tylu woluminów i manuskryptów poświęconych demonologii i diabolizmowi co tu. Ciekawostką jest, że akolici Świątyni Zagłady, jako jeden z pierwszych swoich obowiązków, otrzymują nakaz trzymiesięcznej wyprawy na ziemie Hudov, dla nauczania najmłodszych poddanych Księżnej czytania i pisania. Ten ogromny wkład w rozwój wiedzy w państwie nie idzie na marne. Chyba tylko w Hudov, spośród państw Vast, niemal każdy wieśniak czyta i pisze. Jakoś.

Świątynia obchodzi kilka świąt z których trzy największe to Tarczowy Wiec, Śródlecie oraz Stworzenie. Dwa pierwsze święta obchodzone są hucznie, ale wyłącznie na terenie Świątyni, gdzie wówczas wierni mają wstęp niemal wszędzie, aż po świątynne ogrody. Trzecie święto, Stworzenie, upamiętnia datę budowy Świątyni Zagłady. Co roku tego dnia ulice Bergu spływają krwią fanatycznych, spitych ambrozjami podawanymi przez akolitów świątynnych na ulicach miasta, wyznawców. Mimo niemal powszechnej orgii żadko zdarza, by w trakcie tego święta wyzionęło ducha więcej niż kilkanaście osób. Jednak widok katujących się publicznie na chwałę Pani Zagłady wyznawców nie dziwi nikogo. Ci, którym to nie w smak pozostają w domach skrycie czekając na przyjście nowego dnia, by nie dostrzeżono ich nieobecności.
 
Sekal jest offline