-Zacznę od zaraz. Ale potrzebuje pieniędzy. Magia pieniądza może wiele zdziałać.- Powiedział te słowa powoli, myśląc zupełnie o czymś innym. Zwrócił się do Scandan'a i najemnika -Jeśli chcecie możecie iść ze mną, ale rozumiem jeśli będziecie chcieli się przespać i coś zjeść.- Przymknął oczy i wczuł się w świeży wiatr. Uwielbiał biegać po lesie w taką pogodę... Szybko uciekł od tych rozmyślań, gdy wspominał co stało się potem z jego bliskimi dostawał szału. - Macie we wiosce jakiegoś maga? Chciałbym z nim porozmawiać. Ale to już wtedy gdy dołączą do mnie towarzysze... Możesz mi naszkicować tą mapkę.
__________________ Skoro jest dobrze, to później musi być źle. A jak jest wspaniale, to będą wieszać.
(Z dzieła Sarturusa z Szopinberga „O rozkoszy bycia obywatelem Imperium”) |