Wątek: Koszmar
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-10-2008, 04:06   #10
homeosapiens
 
homeosapiens's Avatar
 
Reputacja: 1 homeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetny
Hmm, trzeba by coś wam tu odpowiedzieć. Przede wszystkim nie wiedziałem, że wszyscy od razu skojarzą, że chodzi o mnie . Gdyby nie ktoś z osób, które wiedzą jak wyglądam mogło by to po prostu wyglądać jak pisane w pierwszej osobie cośtam, którego nie przeczytałem przed wrzuceniem. Pewnie gdybym przeczytał, to sporo głupot bym wywalił. Tak jak to czytam to momentami mi się chce smiać: "barman, kelner i kierujący rollerkasterem" . No tak, ale podeszliście do tego poważnie, to i ja powinienem.

@Corran: siostra i matka wiedzą. W czwartek byłem u psychiatry i matka stwierdziła, że to jakiś głupi psychiatra, bo stwierdził, że jestem normalnym młodym człowiekiem, który ma problemy egzystencjalne. Wiesz, jak matka cie nie rozumie, to ciężko jest pomyśleć, że kumpel zrozumie. Tym bardziej, że ty nigdy nie myślałeś w taki sposób.

@Yarot: To bardzo dobra rada, choć mówiłeś, że daleki jesteś od udzielania rad. Tylko że takie rady to moja specjalność. Ja zawsze wiem, co jest dla kogo dobre(np. moja matka jest teraz z facetem, który przyszedł do nas naprawiać telewizor. Ja powiedziałem matce[ojca juz od 5 lat nie ma w kraju i nie będzie na tamten moment] "za takiego byś się wzięła". Pojechałem do pracy do stanów, a tu już szczęśliwa parka mnie wita. Pan Tadeusz zamieszkał z nami i matka wydaje się szczęśliwa z tego powodu. Najśmieszniejsze jest, że ja wolę gadać z nim niż z matką.), tylko potrafię nie zastosować do siebie. Mam problem ze słabą wolą. Wiem co jest lepsze, ale często wybieram gorsze, a łatwiejsze. Co do cytatu - sam go często używam, fajny, jeden z lepszych.

@Darken: W liceum chodziłem na wolontariat. W sumie morda mi się uśmiecha na myśl jak nie dawałem wygrać siedmiolatkom w nogę i ganiały za mną i ganiały . Pomysł nie jest zły. Nie myślę, że to kwestia znajomych. Takich długoletnich to na pewno nie zamienię, a tych np. z grupy ze studiów to wł. nie mam. Nigdy nie miałem czasu się z grupą zintegrować, bo na wykłady nie chodziłem(co za idiota wymyślił by było nieobowiązkowe:/).

@ Lilith: Wł. rozmawiałem nieraz z matką i siostrą. Żadna nie rozumie z tego nic. Moją siostrę cieszy wszystko, mnie nic, podobnie moją matkę. Jednak siostra rozumie dość dobrze problem. Wg. mnie nie ma rozwiązania w ogóle. Jestem człowiekiem, który potrafi się wszystkim znudzić. Jak coś mi się podoba, to muszę to sobie dawkować, bo w końcu mi się znudzi. Boję się co się stanie jak kiedyś żona mi się znudzi . Jestem więc generalnie skazany na szukanie czegoś nowego, ale spokojnie, nie ma co rozpaczać, najpierw musi mnie jakaś zechcieć.

Dzięki wam wszystkim za to co napisaliście. Wł. to myślałem, że nikt nie skomentuje.
 
homeosapiens jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem