Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-10-2008, 18:58   #4
Jonathan
 
Jonathan's Avatar
 
Reputacja: 1 Jonathan nie jest za bardzo znany
Grant przeglądał raport koronera, ze szczególną uwagą przyglądając się załączonym zdjęciom.

- Ale jatka… - Grant złożył dokumenty do kupy i kilkakrotnie stuknął teczką w biurko, tak by papierki się równo poukładały. Zwrócił się w stronę Kida – Nie chłopcze, takie istoty jak wilkołaki, mutanty i mumie istnieją jedynie w twoich komiksach i na ekranach kin. Szukamy człowieka. Nawet niekoniecznie tego – czy tych, którzy wykonali wyrok. Szukamy człowieka, który to zaplanował i zlecił.

Grant, swoim zwyczajem znów puścił kilka gęstych dymków w powietrze i przespacerował się w kierunku okna. Stanął tyłem do żołnierzy i z jedną ręką zatkniętą za pas z bronią, drugą pomanipulował przy żaluzjach, tak by zerknąć na ulicę.

- Wcześniej jeszcze ktoś zginął. Ale to nie była nasza sprawa, bo zginęli krajowcy. Tak, czy siak trzeba to zbadać. Sprawy mogą być podobne, może znajdziecie jakieś ślady, lub ustalicie coś ciekawego. Sprawę prowadził jakiś francuski policjant, Jean Tradeaux. Odnajdźcie go i zobaczcie, co wie. Poszukajcie też, może ktoś coś wie o dziwnej broni.

Odwrócił się z powrotem do żołnierzy.

- I najważniejsze. Na pewno zastanawiacie się, dlaczego się zdecydowałem, byście robili za śledczych. Więc, – Silnie zaakcentował pierwsze słowo – Podejrzewam, że wróg zna naszych śledczych. Potrzebuję nowych twarzy, które zginą w tłumie innych mundurowych. Wy się nadajecie wprost rewelacyjnie. Wiem, że nie jesteście ani policjantami, ani komandosami. Nie oczekuję od was, byście upolowali tych ludzi, ja chcę, byście wrócili cali, zdrowi i wskazali szczurzą dziurę, w której tamci się schowali.

- Nasi ludzie zrobią resztę.
 
__________________
Make love, zabijanie zostaw profesjonalistom.

Jeśli oni mają na sprzączkach napisane "Gott mit uns", to kto jest po naszej stronie?
Jonathan jest offline