Wątek: Viva Allracja!
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-11-2008, 12:41   #17
Makuleke
 
Makuleke's Avatar
 
Reputacja: 1 Makuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znanyMakuleke wkrótce będzie znany
Widok Świetlistej Dzielnicy zrobił spore wrażenie na Maahrze. Przez większość życia obce mu były ludzkie (czy jakiekolwiek inne) miasta, a tutaj został od razu rzucony na głęboką wodę. Allracja bez wątpienia biła swoją barwnością wszystkie inne osiedla, które do tej pory widział. Co prawda obok wspaniałych czarodziejskich obrazów i arcydzieł architektury można było dostrzec żebraków i nędzarzy, ale Maahr uznał to za nieodzowny element cywilizacji, który towarzyszył jej poczynając od najmniejszych wiosek, a skończywszy na tej wielkiej metropolii. W końcu w tak wielkiej zbiorowości muszą być przegrani i zwycięzcy, element naturalnego dążenia do równowagi... Nie zwracając zatem uwagi na brudne zaułki, siv kroczył aleją, starając się odnaleźć mężczyznę wskazanego przez gospodarza z „Pijanego Kozła”. Niestety mało kto w ogóle przejmował się jego pytaniami, każdy pędził w swoją stronę. Dopiero po jakimś czasie zobaczył kilku stojących w grupie mężczyzn, którzy wydawali się nigdzie nie spieszyć. Podszedł do nich i dopiero wtedy zobaczył, o czym z dyskutują. Przysłuchując się jak komentują wiszące na ulicznej latarni zwłoki, Maahr mocno się zmieszał. Widocznie to nie jest tutaj tak niecodzienny widok, jak w innych miastach... Tak, tam, gdzie wcześniej przyszło mu spotykać się z cywilizacją, podejście do takich egzekucji było zdecydowanie bardziej... emocjonalne. Dopiero ten dosyć smutny widok wisielca, smętnie dyndającego nad głowami zabieganego tłumu, uświadomił mu, jakie zwyczaje panują w Allracji. Szybko jednak otrząsnął się z ponurych myśli i wrócił do swojego nadrzędnego celu. Jak się okazało, wreszcie dopisało mu szczęście. Podziękował za wskazówkę mężczyznom i udał się do „Chmury”.
Przybytek o tak wdzięcznej nazwie przeszedł jednak nieco oczekiwania siva. Wiedział co prawda, że Morgan jest uzależniony od opium, ale widok nieprzytomnych ciał leżących pośród oparów po raz kolejny wywołał u niego niemiłe refleksje na temat cywilizacji. Czy tu na prawdę jest tak źle, że ci tutaj nie wytrzymali i muszą uciekać w narkotyczny trans? Takie tchórzostwo wywoływało u niego obrzydzenie. Przez całe życie pracował dla dobra swojego ludu i nie wierzył, że można tak jak ci ludzie stracić cel w życiu. Potrzebował jednak pomocy tego Szajbusa, jak marnie by on nie wyglądał. Wyciągnął więc starca na ulicę i próbował się z nim dogadać.

-Morgan?! Ej, człowieku, słyszysz mnie?!
-Umpfhm... akhmbr? - odrzekł mu starzec.

Maahr póki co zrezygnował z dalszej rozmowy z Szajbusem. Chciał mieć jednak gwarancję, że będzie mógł liczyć na słynnego przewodnika, więc postanowił ulokować go tam, gdzie sam zamierzał spędzić noc. Dojdzie do siebie w gospodzie, wtedy z nim pogadam. W myśl tego planu zarzucił sobie jedną rękę starca na plecy i w ten sposób rozpoczął powolną wędrówkę przez ulice Allracji do gospody „Pod Pijanym Kozłem”.
 
Makuleke jest offline