Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-11-2008, 14:03   #4
Efcia
 
Efcia's Avatar
 
Reputacja: 1 Efcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputację
Marelna nie była zbyta zadowolona iż ktoś zniszczył jej misterny plan. Ale cóż, nie zawsze dostaje się to co się chce.

Słowa Próchnicy rozbawiły ją.
- Ależ mój drogi. Nie bądź zazdrosny. Nikt nie może równać z toba mój piękny.- Puściła oko do Próchnicy. Po czym skinęła głową Arabowi na przywitanie.
Chwilę przysłuchiwała się jego monologowi, a uwagi o pięknie skrzywiła się nieco.

- Jakże wy wszyscy jesteście płytcy. Jak niewiele wiecie o pięknie.- Mówiła cicho i spokojnie. - Może i Wy Diabły potraficie wiele, ale o prawdziwym pięknie nie wiecie nic. Bronisz się przed językiem Puszkina i Czajkowskiego, przed językiem Tołstoja i Dostojewskiego. Przed językiem piękna, które chcesz zaproponować jemu.- Ruchem głowy wskazała na Próchnicę.

Gdy biskup zaczęła swoją przemowę Marlena przyglądała się uważnie zgromadzonym.
Czyli jednym słowem jesteśmy w dupie. Pomyślała gorzko. Darmowe mięso armatnie, kurwa pięknie.

Jej rozmyślanie przerwało pytanie Marysi.
Arab szybko wyrwał się z odpowiedzią.
Ależ bardzo cię proszę, uśmiechnęła się w myślach.
 
__________________
- I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała.
- W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor.

"Rycerz cieni" Roger Zelazny
Efcia jest offline