Dawno, dawno temu, może nawet i w prawieku za siódma góra i siódma rzeką leżała kraina.
Jak każde porządne baśniowe miejsce i ta miała swojego władcę krainy.
Mieszkał on w twierdzy, rzec można zbrojnym bastionie na wysokim wzgórzu, z tego tez powodu był przez swych poddanych zwany człowiekiem z wysokiego zamku.
Pewnego dnia przed oblicze władcy wpadł człeczyna:
-Pani, Panie, jakiś potwor tu nadchodzi, a ogień w jego dłoniach powoduje lśnienie na ziemiach krainy mroku!!
Władca zasepil się:
-To część przepowiedni...
”Gdy zgromadzi się ciemność wszelaka, nadejdą ponure lata, nie będzie litości, nadejdzie zły los.
Pan milczącego królestwa zażąda głosu dla księżniczki, lecz imię jej Ciemność...
Sny o stali ogarną ludzkie dzieci, i tak rozpocznie się wieczna wojna o dąb...
Nawet strzępy honoru nie zostaną, mimo że żołnierze żyją...
I rozpocznie się wielkie, sekretne widowisko, w wąwozie kamiennego serca, krwawe kamienie zostaną rzucone na kobierzec, tak by każdy kto na nie spojrzy mógł zakrzyknąć: kłamca!
I wszystko się skończy i ujrzymy, że ciemność płonie...”
Miłego szukania