Jan Skrzetuski do Heleny, kiedy podczas drogi do Księcia Jeremiego nastał kolebkę Heleny zepsutą w przeprawie na rzece, czy strumieniu czy cokolwiek tam było.
__________________ Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu, morderco krwawy tłumu naszych braci, Czekamy ciebie, nie żeby zapłacić, lecz chlebem witać na rodzinnym progu. Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco, jakiej ci śmierci życzymy w podzięce i jak bezsilnie zaciskamy ręce pomocy prosząc, podstępny oprawco. GG:11844451 |