Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-11-2008, 21:15   #5
Odyseja
 
Odyseja's Avatar
 
Reputacja: 1 Odyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputację
~Cholera...~

Na więcej komentarzy nie było jej stać, gdy zobaczyła swoją siostrę wśród ludzi, którzy genialnie wystawiają się na odstrzał. Najwyraźniej szesnastolatka zapomniała już, o przygodzie z narkotykami.

Nicole, ignorując fakt, że szef ją zabije, przestała robić zdjęcia i zaczęła przeciskać się przez tłum manifestantów. Zresztą podzielała ich poglądy. Petrochem przeginał. Przecież w tym tempie załatwią cały ekosystem Ziemi w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat. O ile wcześniej nie wybuchnie któraś z tych pięknych, rozpadających się elektrowni jądrowych...

Nie była jednak idiotką. Takie manifestacje nic im nie dadzą. Jedynie spora część z tych ludzi zginie, podczas rozruchów, jakie po prostu muszą nastąpić. Zapewne już ktoś ma sprzątnąć tego rockmana

Miała na sobie dżinsową kurtkę, czarną bluzkę i jasne jeansy. Brązowe włosy, jak zawsze przewiązała czarną gumką.

- Kate, co ty tu do cholery robisz? Dosyć masz problemów? – osoba obdarzona odrobiną wyobraźni, słysząc ton, takim Nicole karciła siostrę, mogłaby dojrzeć w jej czarnych oczach iskry. – Wynoś się stąd, jak najszybciej. Dobrze wiesz, że w każdej chwili może się tu rozpętać piekło…

~A ja będę miała wtedy dużo roboty. Nie będę w stanie pilnować, żeby nic ci się nie stało.~
 
__________________
A ja niestety nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Co spróbuję coś napisać, nic mi nie wychodzi. Nie mogę się za nic zabrać, chociaż bardzo bym chciała. Nie wiem, co się ze mną dzieje. W najbliższym czasie raczej nic nie napiszę. Przepraszam.
Odyseja jest offline