Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-11-2008, 18:38   #8
Noraku
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
Żołnierze spojrzeli po sobie. Najwyraźniej ten problem był już wcześniej omawiany między nimi.
- Już wcześniej chcieliśmy poruszyć ten temat. Czekaliśmy jednak na odpowiednie warunki - przemówił polski snajper GROM-u i spojrzał wymownie na dziecko. Matka chyba zrozumiała bo odsuneła się z nią w drugą stronę sali i namówiła do modlitwy przy klęcznicy. Kiedy znaleźli się poza zasięgiem głosu, żołnierz znowu przemówił
- To miejsce nadaje sie swietnie na twierdzę, to stwierdzony fakt. Nie możemy się jednak tutaj zamknąć na cztery spusty i czekać na niewiadomo co. Musimy jakoś zdobyć pożywienie, wodę i kilka innych potrzebnych sprzętów. Do tego potrzebujemy opuszczać co jakiś czas te mury. Nie wiemy jednak jak do końca to zorganizować. Jest nas tylko dwóch, którzy mają jakieś doświadczenie, kiedy wyleczy się policjant to trzech. Mieliśmy ogólny zarys planu, by jeden z nas wychodził z Piotrem i z tym drugim, Aidenem, po pożywienie i picie. W okolicy jest kilka domów, które mogą posiadać spore zapasy, widziałem także chyba sklep gdy tu szedłem. Warto by tam zajrzeć. W jednym tylko się nie zgadzamy. Ja uważam, że nie warto czekać i trzeba wyjść już teraz. Dodatowo przydałby się nam jakiś transport i dodatkowa droga ucieczki w razie najgorszego. Warto by się także zastanowić, czy nie przebić się do warszawy w poszukiwaniu schronu. Co wy o tym sądzicie? - w trakcie całej przemowy, żołnierz sprawiał wrażenie jakby przemawiał do rekrutów i tłumaczył im zasady "Gier wojennych". Jednak jego język był łagodny i Polak często na chwile zatrzymywał się, żeby nie przeklnąć. Stwarzał wrażenie jakby chciał pomóc wam wszystkim, a jednocześnie w jego brązowych oczach widać było jakiś nieokreślony smutek.
 
__________________
you will never walk alone

Ostatnio edytowane przez Noraku : 26-11-2008 o 18:39.
Noraku jest offline