Nie chodzi tu raczej o miejsca święte w Prusach czy Żmudzi, bo tam nie było miejsc świętych. Miejsca Święte w średniowieczu to Jerozolima, a w Europie Rzym i Santiago de Compostela w Galicji w północno-zachodniej Hiszpanii.
Po prostu stworzono organizację, która miała służyć określonemu celowi: opiekowanie się pielgrzymami i ochrona przed niewiernymi. Zakon stał się organizacją prestiżową "Każdy rycerz występował z dziesięcioosobowym pocztem zbrojnych." W pewnym sensie był czymś w rodzaju organizacji charytatywnej w tamtych czasach.
Kiedy wygnano niewiernych z Ziemi Świętej Zakon stracił podstawowy cel. Ale organizacja i struktury pozostały. Normalne wydaje się, że Zakon musiał poszukać sobie innego miejsca. A skoro jak pisze Arango ''jego głównym zadaniem była działalność militarna" to należało poszukać przeciwnika i zacząć nawracać te plemiona, które nie były schrystianizowane (Prusowie, Połowcy).
Jeśli o mnie chodzi to Krzyżacy źle mi się kojarzą