Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-01-2006, 00:10   #3
Escalla
 
Reputacja: 1 Escalla ma wyłączoną reputację
Zaraz za bardem do gospody weszła mała ciemnowłosa istotka. Wygląda na wyczerpaną podróżą, choć też bardzo szczęśliwą z czekającego ją odpoczynku. Według ogólnego pojęcia jest ubrana dość dziwacznie jak na tak drobną osóbkę. Jej nogawice noszą na sobie ślady długich podróży, zresztą tak jak jej skórzana ćwiekowana zbroja w odcieniu ciemnego brązu. Co do reszty jej stroju to nie jest to nic nadzwyczajnego. Z pod pancerza widać czarną płócienną koszule, a na stopach wysokie czarne buty z cholewami. Jak na przedstawicielkę swojej rasy ma wyjątkowo mało ozdób. Jedyną jaka da się zauważyć na pierwszy rzut oka jest łańcuszek wpleciony w jej długie lśniące związane z tyłu włosy. Do nogi z lewej strony ma przywiązaną pochwę na swój krótki miecz, który w porównaniu z nią wygląda na dziwnie duży. Z prawej strony przy pasie wisi jej lekka kusza. Wytarcia wzdłuż uchwytu sugerują, iż często z niej korzystała. Na jej drobnych plecach znajduje się plecak, który wygląda jakby ją troszkę przytłaczał. Z jej zielonych łagodnych oczu wydziera się olbrzymi smutek, który także ma odzwierciedlenie w jej lekko odgiętych ku dołowi kącikach ust. Lida, bo tak na imię niziołce wchodzi do gospody i się rozgląda po pomieszczeniu jej spojrzenie pada na złotoustego Barda rozmawiającego z jakąś dziewką.

Hej Garrick przestań zwodzić to niewinne stworzenie, choć raz postaraj się zachowywać jak poważny człowiek a nie jak fircyk .

Rzuciwszy tą uwagę Lida zaczyna się radośnie śmiać.
 
Escalla jest offline