Ja zagłosowałam na dwa systemy:
Wilkołak: Apokalipsa i
Wampir: Maskarada. Nowego Świata Mroku nie znam w sumie wcale, więc trudno mi się wypowiadać czy lubię, czy też nie lubię. Natomiast
Wilkołak był moim najpierwsiejszym systemem, w który grałam, na dodatek grałam w niego najdłużej ze wszystkich. Trudno nie mieć do niego sentymentu
W
Wampira grałam sporo krócej, ale to dzięki niemu zainteresowałam się Anną Rice i ogromny pociąg do istot nocy już zawsze mi towarzyszył od czasu pierwszego zetknięcia się z nimi (jeszcze podczas sesji Wilkołaka). Najulubieńszy ze względu na klimat i niezapomniane przeżycia.
Wspomnę jeszcze o
Changelingu. Nigdy nie miałam w ręce podręcznika, ale swojego czasu czytałam o nim bardzo dużo artykułów i byłam pod wielkim wrażeniem tego systemu. Nie można powiedzieć, że to mój ulubiony system, ale myślę, że mógłby się nim stać, gdybym trochę w niego pograła