Daeval Har'Veris:
Ze sporym opuźnieniem drzwi karczmy otworzyły się ponownie.wszedł miękko niebieskowłosy elf, odziany w niebieską szatę z czerwonym szkapleżem i błekitnym płaszczykiem.poprawił tobołki oraz długi łuk na plecach i podszedł do towarzyszy przerywając miłym,niskim głosem:
-Skończylibyście z kwiatkami i przemówieniami i zamówili pokuj, bo każdy zapewne jest z deczka ztrudzony. zwrócił się do kobiety, i z lekkim uśmiechem rzekł:
-ile kosztuje pokoik jednoosobowy oraz ciepła strawa? mówiąc sięgnął do sakwy wyjmując troche monet. |