Krótko po wręczeniu zwitka ogłoszeniodawcy rozpoczęła się rekrutacja, a właściwie : rozmowa wstępna. Raab postanowił że kobiety wejdą pierwsze . Kultura osobista to także pewien kodeks. A kodeksu należy przestrzegać . Wychodził z założenia że nawet złoczyńca musi się czymś kierować . Jeśli ktoś zapytałby go o religię mógłby śmiało odpowiedzieć : Wierzę w ład. Chaos jest czymś nad czym nie można zapanować , a anarchia na taką skalę jest nie do przyjęcia.
Kiedy druga kobieta wyszła z pomieszczenia , skierował wzrok na jeszcze jednego gościa w tym pomieszczeniu. Pomimo hardej miny i zachowania nie palił się do rozmowy. Raab w duszy pomyślał że to nawet lepiej, nie będzie z nim kłopotu. Wszedł do środka. W międzyczasie kiedy panie zwierzały się z fachu , i innych podstawowych danych zdążył założyć z powrotem na siebie leżące obok siebie części pancerza i uzbrojenia. Beznamiętnym wzrokiem popatrzył na pomieszczenie. Przypominało bardziej pomieszczenie do przesłuchań, tylko kajdan brakowało i jakiś narzędzi które baaardzo skutecznie rozwiązują język. Usiedli naprzeciwko siebie. Przechodził już kilkadziesiąt razy przez takie rozmowy, i był zdanie że nic już go nie zaskoczy. Tak było i teraz.
Imię ? -Raab edel prochnov .-
Gdzieś pracował ostatnimi czasy ? , powód rezygnacji. Chroniłem transporty z wybrzeża. Szef zmienił zdanie co do zapłaty. Pieniądze których mi nie wypłacił prawdopodobnie przeznaczył teraz na lekarza. -
Twój fach ? i przede wszystkim umiejętności: Cóż , byłem strażnikiem zamkowym , teraz jestem najemnikiem. Jestem oburęczny, władam dwoma mieczami, zachowuję zimną krew w sytuacjach kryzysowych.-
W głosie mężczyzny słychać było mieszankę ironii arogancji i dozę chamstwa. Mieszanki tej Raab wprost nie cierpiał ale postanowił to przemilczeć. Wyszedł z pomieszczenia wraz z pracodawcą. Popatrzył na ostatniego . Oparł się o ścianę i pogrążył w myślach.
__________________ 3444862 A co do nicka ... nie , nie wziąłem go z gry :] . Altair jest gwiazdą . (gwiazdozbiór orła) Ci co żywią się nadzieją .... umierają głodni.... |