Łooooo moj pierwszy wpis O.O -> <jupi>
No to ja może coś ze Smoczków letniego płomienia:]
(Raist powiedział, że Tas jest potrzebny.)
- Co powtórzyć? - Spytał poirytowamy mag.
- Powtórzyć, że jestem...potrzebny - wyjąkał Tas, uporawszy się ze ściskaniem w gardle. - Fizban też tak uważał, ale on miał trochę kuku na muniu - brak mu było piątej klepki, jeśli wiesz co mam na myśli. Bez obrazy.
Podoba mi się też fargmęt jak Raistlin popędza Dalamara kiedy ten szukał jakiegoś opasłego tomiska. Sam cytat niejest śmieszny raczej wizja tej sceny jaką ma się przed oczami czytając to
.
- Co z tąksięgą? - Spytał od niechcenia Raistlin.
- Niemoge jej znaleść! - Dalamar mruknął coś pod nosem i wrócił do poszukiwań.
Dalamar to taki borok w tej scenie...komizm się zaczął jak Raist znalazł ową ksiąge kilkanaście linijek dalej XD. No co? Ja tam lubie mrocznego elfa<3.
Co jeszcze? A no tak...wujek Tas...:]
Tasslehoff, trzymany z całych sił przez rycerza, rozpaczliwie wyrywał mu się z rąk. - Chcę zobaczyć! - błągał.- Proszę, proszę, proszę! Możesz póżniej mnie zabić! Obiecuję. Słowo honoru. Pozwól mi tylko popatrzeć!
Jeszcze coś miałam, ale taraz nie moge tego znaleść O.o' ( rozgląda się troche zdezorientowana ), ale jak znajde to dodam:].
P.S. Sorka za błędy i literówki jak się tam gdzieś wkradły. ^^'