Czekam kilka chwil na jedzenie, bacznie przyglądając się jegomościom przy stoliku (1).
"Cholera, żeby tylko mieli jakąś robotę... złotem nie śmierdzę. Szkoda, że wuj nie zostawił mi czegoś jeszcze w spadku..." - gorzko uśmiecham się do moich myśli.
Kiedy już gospodarz poda mi jadło, udaję się do pustego stołu (4) , odpinam miecz , zdejmuję łuk wraz z kołczanem i kładąc wszystko obok siebie, owijam szczelnie w płaszcz,który również zdejmuję. Pozostaję tylko w lnianej, szarej koszuli i brzydkich, niewprawnie pozszywanych z kilku kawałów skóry brązowych spodniach.
Siadam przodem do stolika (5) i co jakiś czas znad miski spoglądam na nieznajomego.
__________________ "All those moments will be lost... In time... Like tears... In the rain. Time to die." |