Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-01-2009, 16:11   #9
Kirosana
 
Kirosana's Avatar
 
Reputacja: 1 Kirosana nie jest za bardzo znany
"Hmm... Może jednak nie jest tak źle... Tylko ten pijaczyna i najemnik trochę wadzą. Ja chyba też najlepszego wrażenia nie zrobiłem"
Ból w głowie ciągle dawał się we znaki jednak jak zauważył nie był aż tak bardzo poszkodowany jak reszta. Ten obok na przykład. Wrak człowieka, na chwilę obecną...
Honogurai położył rękę na ramieniu Dantlana:
-Chyba nie czujesz się najlepiej, przyjacielu.-uśmiechnął się-Jednak nie powinniśmy niepotrzebnie denerwować właściciela wieży
Machnięciem ręki odbudował z resztek ogniska oparcie krzesła.
Gdy zauważył Keitha spróbował wstać jednak zastygł zgięty wpół. Ból w głowie się nasilił. Wyciągnął rękę i rozmasował bolące. Gdy to nie skutkowało dodał trochę magii. Gdy w końcu poczuł ulgę dogonił Keitha.
-Też chcę się dowiedzieć czegoś na ten temat. A właściwie to zawsze chciałem poznać Giheda osobiście. Bo zastanawiałem się dlaczego przynosi nam jedzenie i pozwala tu być. Mówią, że jest wredny i w ogóle. Poza tym chciałbym wypytać się go o kilka rzeczy. Mogę więc dołączyć?
Gdy szedł na górę rozmawiając (a właściwie prowadząc monolog) oglądał zbiory maga. Widział wiele ziół, wywarów, zwoi, recept, a nawet trochę zaklętych przedmiotów. Gdy wchodził na górę pełen podziwu coś rzuciło mu się w oczy. Był to amulet. Podobny do tego który miał na szyi.
"Czyżby Gihed miał z tym coś wspólnego? A może to poprostu podobny do mojego amulet bez takiej mocy? Muszę go o to wypytać."
Ruszył dalej po schodach. Gdy dotarł na szczyt ujrzał przed sobą stare drewniane drzwi. Ze środka okropnie cuchnęło mieszaniną różnych ziół. Honogurai odwrócił się do Keitha:
-Wchodzimy.
I pociągnął za klamkę.
 
__________________



Kirosana jest offline