Chciałbym jeszcze raz zwrócić uwagę czytelników na to, że Doktorek nieco się pospieszył z tworzeniem tematu i mi zostawił tłumaczenie (marne, jak widać) co, jak, gdzie, kiedy i po co.
Nie zmienia to jednak faktu, że Gamera ma rację. Tak, chcieliśmy się niecnie spotkać i równie niecnie przemycić jeszcze parę osób na to spotkanko, jednak w tej układance brakuje zbyt wielu elementów.
Co do morsów... mi to nie robi różnicy kiedy się spotykam ze znajomymi. Byleby było fajnie