Morsy i masochiści mówisz? Dziwne masz pojęcie zwłaszcza, że już trzyletnią tradycją jest grudniowe spotkanie LI w Toruniu.
Ja się cieszę, że chłopaki chcą coś robić i życzę im jak najlepiej. Jednak ile osób w temacie się wypowiedziało tyle prawdy w ich słowach było - ustalcie jakiś koncepcyjny plan np. spotykamy się o 13 i idziemy wszyscy na sok, o 14 robimy prezentacje karcianki dla nieznających gry, o 17 zaczynamy turniej, a w między czasie reszta ma zajęcie w postaci oglądania decków, omawiania możliwych strategii itd. Już tyle by wystarczyło - propozycje miejsca macie, teraz propozycja daty i odśpiewane. No i faktycznie czcionka przesadzona. Lecz każdy się uczy na błędach
Ludzie wszystko do zrobienia, ale właśnie chodzi o to, żeby wiadomo było co się chce robić.
Powiem wam, że jak robiłam pierwszy Zlot to miałam plan co do godziny ułożony, drugi zlot w Toruniu miał plan orientacyjny, na trzeci nie zdążyłam nic napisać, a i tak wyszło na to samo na co wychodzi co roku - poznałam świetnych ludzi, spotkałam się z przyjaciółmi, porozmawiałam o tym czym się pasjonuję i wróciłam do domu z poczuciem dobrze wykorzystanego czasu żeby czekać na przyszły rok.
Także, powodzenia i a nóż podpasuje mi termin i zjawie się popatrzeć na waszą pracę nad imprezą.
Pozdrawiam
Ruda