Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-01-2009, 22:41   #9
Prabar_Hellimin
 
Reputacja: 1 Prabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znanyPrabar_Hellimin wkrótce będzie znany
Iwan poszedł zaraz za Filipem. Na widok suto zastawiongo stołu stanął niczym słup. Nie wiedział do czego się zabrać na początku. Nie zwracając uwagi na nic i nie myśląc zbyt wiele, podbiegł do stołu i chwycił w dłoń pieczonego, kolorowego kurczaka, którego książe i królewna określiliby pawiem, ale szewcowi nie robiło różnicy, poza tym, że musiał wydłubywać pióra. Przeżuwając pierwszy kęs złapał za butelkę z winem i nalał pełen kielich, po czym duszkiem go wypił.

Na sugestię Filipa, aby się nie zatrzymywać, zdjął koszulę i zawinął w nią pieczonego pawia, kilka butelek wina, puchar z którego pił (cóż, dobrobytu nigdy za wiele), oraz po trochu innych dań. Tak przygotowany mógł iść dalej, bez obaw o to, że zaskoczy go łód lub pragnienie.

Uważnie przysłuchiwał się Filipowi. Co prawda o nocleg się nie martwił, w końcu już tyle razy spał pod gołym niebem, że nie potrafi do tylu liczyć. Jednak zawsze kupa siana wygodniejsza od opierania się o pień drzewa. No i zawsze lepiej się wyspać, niż nie, a jeżeli królewna miałaby narzekać całą noc na warunki, to Wania oka by nie mógł zmrużyć. Zabrał zatem zgarnięte ze stołu zapasy i poszedł za księciem.

-Choćmy więc, dobry panie - powidział, popiwszy winem ostatni kęs pawiego uda.
 
__________________
Zasadniczo chciałbym przeprosić za tę manierę, jeśli kogoś ona razi w oczy... ;P
Prabar_Hellimin jest offline