Zbyslav opierając się o drzewo nasłuchiwał. Ciągle słyszał jak ranger obok niego wierci się. Jednak niepokoiło go to, że Mathiew i ten gbur tak długo nie wracają. W tych lasach czai się wszędzie zło. Miał chęć to sprawdzić ale nie chciał się narazić dowódcy. Jeszcze pomyśli, że podsłuchiwałem. otworzył oczy i powiedział do rangera będącego tuż obok:
- Nie wiem czemu ale mam złe przeczucie bądź gotów do walki. Coś jest nie tak. Za długo ich nie ma. - Urwał i starał się przebić mrok wzrokiem. Było cicho a nawet zbyt cicho. Wpatrywał się tak i wpatrywał ale nic nie dostrzegał czekając na jakiś znak. Dłoń spoczywała na rękojeści miecza czekając na rozwój wydarzeń.
- Kurwa coś jest tnie tak mówię Ci przyjacielu. Bądź gotów. -powiedział dużo głośniej niż zwykł mówić.
__________________ Co Cię nie zabije to Cię wzmocni.
Ostatnio edytowane przez ZBGfromWPC : 10-01-2009 o 12:08.
|