Gerda
Gdzieś pośrodku grupy, w pobliżu Gustawa szła młoda dziewczyna. Długi, jasny warkocz, starannie zapleciony kołysał się delikatnie w rytm jej kroków. Podobnie jak dość duża ilość oryginalnie zaplecionych sznurków, które miała przyczepione do ubrania. I chociaż jej zielone oczy nie odzyskały jeszcze zwykłego blasku, a dziewczyna nie obudziła się jeszcze na dobre,jej ręce wciąż plotły kolejne węzełki.
Co jakiś czas rozglądała się wokół. Przyglądała się z wciąż nie gasnącą, życzliwą ciekawością swoim nowym towarzyszom. Szczególnie gdy zerkała na Torina, na jej twarzy pojawiał się ciepły uśmiech.
Mimo krótkiej znajomości czuła się bezpiecznie w tej grupie. Zapatrzona w towarzyszy podróży dopiero po dłuższej chwili zwróciła uwagę na niecodzienny widok jaki rozciągał sie przed nią.
__________________ "Było tak zimno, że gdyby termometr był o cal dłuższy, zamarzlibyśmy na śmierć".
Mark Twain |