WÄ…tek: Maturka 2008
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-01-2009, 23:25   #3
John5
 
John5's Avatar
 
Reputacja: 1 John5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłość
Hmm... powiem ci, że ciekawy temat wybrałeś
W gruncie rzeczy granica pomiędzy fantastyką a S-F jest bardzo płynna i nie ma definicji czym jest jedno, a czym drugie
Jedna z najpełniejszych z jaką się spotkałem była bodajże we wstępie antologii "Legendy" a brzmiała mniej więcej tak:

Cytat:
Do fantastyki zaliczamy utwory te, których wydarzenia, nigdy nie będą mogły mieć miejsca, zaś do S-F te, gdzie występują elementy, które mogą się kiedyś pojawić na świecie. Problem pojawia się kiedy do czynienia mamy z książkami, gdzie występują elementy obu rodzajów (np. "Bajki Robotów" Lema). Podział ten jest umowny, gdyż często występuje sytuacja, gdy zdarzenie opisane przez autora tekstu, wówczas uznawane za niemożliwe, po paru latach staje się prawdopodobne (np. opis lasera w "Wojnie Światów" Wells'a).
Ze swojej strony radziłbym ci odstępstwo od sztandarowych przykładów książek. Dużo zależny od tego kogo będziesz miał w komisji, jeśli trafisz na personę niezbyt miłą, to możesz mieć ciężko. "Władcę Pierścieni" czy "Wiedźmina" wbrew pozorom zna całkiem spora liczba polonistów/ek a co się z tym wiąże, mogą zadać ci dość szczegółowe pytanie odnośnie tych książek
 
__________________
Jeśli masz zamiar wznieść miecz, upewnij się, że czynisz to w słusznej sprawie.
Armia Republiki Rzymskiej
John5 jest offline