Hmmy motyw walki dobra ze złem, wielkich herosów, czy to od początku, czy to takich którzy byli nikim, a stali się legendą. Hmmy patrząc na podobnieństwa głebiej, przytoczył bym jeszcze np. tzw. radę starszych
Jeżeli już porównujemy GW i WP to łatwo znaleść tam typowe, postaci "mędrców", od których Ci młodsi i narwani się dopiero uczą. Hmmy..a może jeszcze fakt, że główni bohaterowie zwykle dokonują czegoś wielkiego..Pokonują wroga zagrażającego całemu światu, albo w ogóle wszystkich w jakiś sposów ratują. Zwykle można też zauważyć kogoś, jakby wybrańca w takich dziełach. Nikt inny nie mógł tego dokonać tylko On. W grach komputerowych też jest podobnie. Co z tego, że za każdym razem może grać ktoś inny, ale za każdym razem słyszy tą samą formułke, nikt tego nie da rady zrobić poza Tobą hehe...Epickie czyny są uwypuklane skalą problemu, tego, że bohater nawet jeśli posiada przyjaciół, czy drużyne która go wspiera, to w gruncie rzeczy samo brzemie odpowiedzialności, nosi w sobie sam. Czesto różne dzieła pokazują ten problem. Najpierw widać wielkie możliwości głównej postaci, jego nadludzką moc, albo chociażby wielką dobroć serca i odwage, a potem miażdżąc go jak robaka, pokazują jaki słaby jest wobec tak bliskich nam problemów. Nic w takich przypadkach nie daje ani super technologia, ani wielka magia. Chociażby "Wechikuł Czasu". Bohater stracił ukochaną, zbudował maszyne i oto ma ogromne możliwości, jednakże i tak nie udaje mu się odzyskać poprzedniej miłości...Temat już poprawiłem
wybaczcie za zamieszanie. Może ktoś oceni, czy dobrze mówie i sam jeszcze dożuci swoje głębsze spostrzeżenia...z góry dzięki