Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-01-2009, 10:08   #7
Junior
 
Junior's Avatar
 
Reputacja: 1 Junior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputacjęJunior ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Gettor Zobacz post
Wszystko ładnie tylko brakuje mi definicji rozumianych przez Ciebie ładnych słów.
Czy są to słowa komuś dotąd nieznane o ciekawym znaczeniu? Jeśli tak to takie słowa będą "ładne" tylko dla osoby, która je wcześniej nie znała.

Jednakże...

Raczej wszyscy znają to słowo. W takim razie albo jestem kretynem i jest tu ukryty sens, albo go nie ma i jestem pewien że zaraz zostanę oświecony... no dobra, mam nadzieję że zostanę oświecony
Ładne nie znaczy ani nowe, ani zaskakujące, ani nowatorskie, ani tym bardziej ciekawe. Ładne to słowo odnoszące się do kategorii estetycznej. To co jest dla nas ładne jest kwestią wyłącznie indywidualną. A co poniekąd za tym idzie próba zdefiniowania określenia "ładne" jest zbędna. Już będąc dzieckiem coś nam się podoba, przykuwa uwagę, inspiruje. Jest estetyczne. Jest ładne. Myślę że każde z nas wie co to znaczy "ładne".

Piszę o tym nie dlatego że owa definicja jest obowiązująca w tym wątku (bo nie może być, o tym dlaczego za chwilę). Ale dlatego aby odeprzeć próby przyporządkowania tego określenia do wyrażeń takich jak "nowe" albo "ciekawe". Gdybyśmy mówili o wyrażeniach nowych, zaskakujących, ciekawych czy inspirujących wówczas mówili byśmy o twórczości (co nomen omen mogło by być znacznie ciekawsze)..

Wracając jednak do "ładne". Wedle mojej wiedzy nie istnieje żaden zobiektywizowany sposób oceny wartości estetycznych. Co więcej nie istnieje żadne sposób ostry oceny takich wartości. Asi coś wydaje się ładne, Staszkowi już nie. I jeśli jest milion Aś, a tylko jeden Staś, wówczas jesteśmy skłonni obwieścić publicznie że coś jest ładne. Takie egalitarne podejście to jedyny sposób zunifikowania czegoś ładnego. Ba! jeśli ktoś podchodzi do tematu świadomie, to nie powie o czymś że jest ładne w inny sposób jak tylko że mu się podoba. To oczywiste. Gdyby wziąć na tapetę pupę Pani J.Lo. to wszelkie stwierdzenia "jest ładna" "jest estetyczna" albo bardziej naturalne "jejku, ale pupa" są w naturalny sposób uzasadnione i zrozumiałe. Ale gdyby już mówić że "ma dobrą przekątną do szerokości" albo "jej linia podziału jest harmonijna i wyjątkowo równa" zakrawa już o śmieszność. Dlaczego? Bo kategorie estetyczne ocienia się jedynie w najprostszym "podoba mi się" "nie podoba mi się".

Co z tego wynika dla tego wątku? Ano tyle że to co autor miał na myśli używając słowa "ładne" jest chyba oczywiste. I wydaje mi się niezrozumiałe Wasze niezrozumienie.

Mariusz

P.S. Co wcale nie przeszkadza mi nie rozumieć czemu autor założył ten wątek.
 
__________________
To nie lada sztuka pobudzać ludzkie emocje pocierając końskim włosiem po baraniej kiszce.
Junior jest offline