Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-01-2009, 23:34   #32
pan Piotruś
 
pan Piotruś's Avatar
 
Reputacja: 1 pan Piotruś to imię znane każdemupan Piotruś to imię znane każdemupan Piotruś to imię znane każdemupan Piotruś to imię znane każdemupan Piotruś to imię znane każdemupan Piotruś to imię znane każdemupan Piotruś to imię znane każdemupan Piotruś to imię znane każdemupan Piotruś to imię znane każdemupan Piotruś to imię znane każdemupan Piotruś to imię znane każdemu
A rośliny produkujące cukry z energii fotonu, to niby nie konwersja "energia-materia"? Skoro sugerujesz, że człowiek zamienia w sobie materię w energię...

Moja skromna wiedza fizyczna pozwala mi sprzeciwić się twojemu stwierdzeniu. Zamiana materii w energię (a nie przekształcenie materii celem pozyskania energii) to np.: anihilacja - proces zamiany pary cząstka - antycząstka (elektron i pozyton) w kwant energii. Taka rekacja jest możliwa i uzyskiwana laboratoryjnie od paru dobrych lat. Tak samo się ma rzecz z procesem odwrotnym - kreacją - odpowiednio dobrany kwant energii przelatując koło jądra ciężkiego pierwiastka "zamienia się" w materię - parę cząstka - antycząstka. Ich żywot nie jest zbyt długi, ale dzięki wymyślnym pułapkom można je (pozytony) przechowywać i transportować.
Cały problem polega na tym, że sam transfer ciała w postaci energii trzeba zakończyć odbudowaniem tegoż ciała. O ile każdego możnaby zainihilować (pomijając koszta, rzecz możliwa), to problematyczne byłoby odtworzenie choćby jednej komórki z pełną zgodnością z oryginałem.

Science-fiction u zarania opisywała często ówczesne zdobycze nauki i technologii, stąd ostatnie stwierdzenie w powyższym poście uznaję za wyjątkowo komiczne. Co prawda zamierzchłe czasy naukowców - bardzo kiepskich literatów, którzy wykład ubarwiali nędzną fabułą i płaskimi bohaterami odeszły w niepamięć, jednak nie można odciąć tego etapu rozwoju gatunku literackiego. A czyż Lem nie pisał o zastosowaniu istniejących zabawek w nieco innej tylko skali?
Czasami pomysły fantastów nieco mijają się z celem.
Dla przykładu: lasery górnicze - ciekawa koncepcja, owszem możliwa do zastosowania, tylko po co? Skoro laser nadaje się do precyzyjnej obróbki, a dziurę w skale, nie koniecznie precyzyjną wogóle można wykonać niższym kosztem.
Inna sprawa, że dzięki temu mogliśmy emocjonawać się starciem z szalonym robotem wyposażonym w tenże laser, który w przeciwieństwie do wielkiej wiertary, jest bronią dalekiego zasięgu.
 

Ostatnio edytowane przez pan Piotruś : 22-01-2009 o 23:37.
pan Piotruś jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem