„2000 rok! 2000 rok!” – wołały wszystkie billboardy, a odbiorniki tak radiowe jak i telewizyjne wcale im nie ustępowały. Już tylko godziny dzieliły świat od tej niepowtarzalnej chwili. Niewielu może żyć na przestrzeni mileniów i choć już głośno mówi się o najrozmaitszych problemach jakie tak radykalna zmiana przysporzy stabilności systemu przepływu informacji i innych nieistotnych w tak doniosłym momencie aspektach. Nikt się tym teraz nie przejmuje, nawet nie usiłuje udawać zmartwienia.
Największe skupisko ludzkich istnień, Nowy Jork – miasto, które nigdy nie śpi. Nawet pomimo szalejącej zimy i pędzących w kierunku miliona obranych sobie celów mas zdających się nie zwracać uwagi na otoczenie. Nikt nie zapomniał o tej niepowtarzalnej nocy. Pod gęstymi kłębami chmur i zanieczyszczeń, odgrodzone murem sięgających nieba wieżowców, trwają przygotowania do czegoś wielkiego. Ogromne dźwigi pracują nieprzerwanie ustawiając wielkie platformy, a ludzie z tej wysokości wyglądający niczym drobiny kurzu, miotają się w każdym możliwym kierunku. Trwają bowiem przygotowania do wielkiej parady, która już niebawem przyćmi każde inne obchody noworoczne.
W samym Central Parku rozstawiono kilka ogromnych telebimów, którymi będą musieli zadowolić się mieszkańcy miasta nie będący w stanie znaleźć się wystarczająco blisko trasy przemarszu parady.
Wszyscy nieustannie zadzierali głowy starając się dostrzec na coraz to bardziej granatowym niebie światło ogromnego reflektora. W istocie strumień światła blokują dwie ogromne wskazówki. Efekt jest porażający - wysoko ponad głowami nowojorczyków widać było ogromny zegar, który mogli dostrzec nawet mieszkańcy odległych od centrum terenów aglomeracji. Do wyczekiwanej w takim napięciu północy pozostało już tylko pięć godzin.
Nikt nie zdawał sobie sprawy z faktu, że zaledwie wczoraj dokonano odkrycia o dużo większym znaczeniu niż wszystko co miało w najbliższym czasie nadejść.
Gdzieś w centralnym Meksyku, pod gruzami zrujnowanej świątyni boga Oxomoco znaleziono wykonaną z niemalże czystego złota klepsydrę. Podobnego odkrycia dokonano na terenie Egiptu, Indii oraz Mongolii. Zachwyt nad niezwykle cennym znaleziskiem był zbyt duży by pozwolić dowiedzieć się o nim światu i skazać na pewne przyćmienie jego wielkości przez nadchodzące tysiąclecie. Postanowiono więc poczekać, klepsydra mogła stać się cudownym symbolem nadchodzącego milenium.
Czas natomiast płynął ...
***
Pamiętacie ile razy myśleliście o tym jakby to było gdyby te wszystkie niesamowite przygody znane z książek stały się waszym udziałem?
Sam często o tym myślę, dlatego równie często prowadzę sesję dokładnie taką jak ta. Przygodę o zwykłych ludziach z niezwykłymi przygodami.
Nie będę opisywał co czeka was podczas sesji. Jeśli to dla was problem - trudno. Taka informacja zrujnowała by zabawę tak mi jak i wam. Prawdę mówiąc i tak w tych kilku słowach wstępu we wcześniejszym akapicie powiedziałem za wiele.
Skończę owijać w bawełnę i przejdę do rzeczy. Szukam trzech osób, które wcielą się w trójkę postaci, które w danym momencie znajdują się w Nowym Jorku. Nie musicie być jego mieszkańcami, nie ma żadnych wymagań co do wieku, religii, pracy jaką będziecie wykonywać. Nie ma żadnych współczynników bo to zwykły storytelling.
Natomiast karta - będąca jedynym kryterium, na podstawie którego wybiorę trójkę graczy - będzie składała się z tylko jednego elementu, mianowicie waszej historii. Nie musicie tworzyć niestworzonych przygód. Istotne jest jedno, to jak wiele ten tekst mi o was powie. To właśnie z niej będę czerpał informacje na temat tego co potraficie i jakie są wasze mocne oraz słabe strony.
Nauczony doświadczeniem posłużę się teraz przykładem:
Jeśli ktoś napiszę w swojej historii, że po prostu zna dobrze jakiś język obcy. Uznam, że ma o nim znikome pojęcie. Pamiętajcie, że jesteście normalnymi ludźmi, których nauka przebiega w latach. Więc w tym wypadku właściwsze będzie stwierdzenie: uczę się języka obcego od 5 lat/od 15 roku życia. Nie musicie pisać, że w związku z tym potraficie się nim posługiwać na danym poziomie, ja stwierdzę to za was. Oczywiście, jeśli będę miał jakieś wątpliwości np. odnośnie jakiejś dziedziny, w której nie jestem na tyle zorientowany, zgłoszę się w celu wyjaśnienia "problemu".
Wstępnie datę zakończenia rekrutacji ustalam na 10 lutego, czyli jakieś dwa tygodnie.
Mam nadzieję, że znajda się chętni.