| Każdemu jako wola, jeśli ktoś lubi grać tak, jak wspominał założyciel tematu ... nic mi do tego, ale przynajmniej ja nie grałbym u GM-a, który zablokowałby mnie pod tym względem. Dla mnie PBF, czy ogólnie RPG, to coś kształtowanego na bieżąco. Ileż to razy wykorzystywałem sam wymyślone nagle lokacje i NPCów graczy czyniąc z nich potem kluczowe postacie rozgrywek? Ileż to razy sam je wprowadzałem jako gracz? Oczywista oczywistość, że należy posługiwać przy tym przede wszystkim się zdrowym rozsądkiem, ale dotyczy to każdej sytuacji, nie tylko role playingowej.
Dobry GM ceni sobie kreatywnych graczy, potrafi wykorzystywać podrzucone przez nich pomysły oraz okazje. Role playing, szczególnie zaś PBF to współtworzenie. Rezygnacja z tego elementu to odebranie sesji istotnej wartości. |