Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-03-2009, 00:18   #4
Ghosd
 
Reputacja: 1 Ghosd nie jest za bardzo znanyGhosd nie jest za bardzo znanyGhosd nie jest za bardzo znanyGhosd nie jest za bardzo znany
"Smród palonych ciał, ogień pożarów i ruina. Tego można się spodziewać po mieście spod oblężenia."
Przez całą drogę krasnolud komentował w myślach to co widział, jednak nie odezwał się do nikogo ani razu. Widząc elfa, miał mieszane uczucia, rzadko spotykał przedstawicieli tej rasy i w rodzinie nie wpajano mu nienawiści do spiczastouchych, jednak, jak każdy poczciwy krasnolud, pamiętał co mówiono mu o Wojnie o Brodę. Pociągnął łyk smacznej, jego zdaniem, gorzałki z butelki, którą nosił ze sobą zawsze i wszędzie. Gdy Martin wyciągnął rękę w geście prośby, pomyślal
"No niee wiem... mało zostało, chociaż czarodziej przydał się w czasie podróży przez Drakwald... no dobra, trzymaj"
Podał Martinowi wódkę i przez cały czas patrzył na elfa spode łba, obserwując jego reakcję i to jak przybysz zachowuje się wobec niego. Wątpił, żeby droga do świątyni była bardzo niebezpieczna, jeśli jednak dobrze usłyszał i elf proponował im pieniądze, to stwierdził, że jednak taki spokojny spacerek po ruinach dobrze mu zrobi. Czekał na reakcję pozostałych.
 

Ostatnio edytowane przez Ghosd : 01-03-2009 o 14:57.
Ghosd jest offline